Andreas Jonsson był lepszy

Greg jeździł przez cały sezon bardzo dobrze i skutecznie, bez względu na okoliczności - mówi Jarosław Hampel, brązowy medalista mistrzostw świata na żużlu

Publikacja: 10.10.2011 05:01

Rz: Gdyby udało się dokończyć zawody, miałby pan srebrny medal?

Jarosław Hampel: Nie lubię gdybania. Walka przez cały czas była zacięta. Spadł deszcz i nie mogliśmy dokończyć ścigania. Walczyliśmy o punkty od samego początku i w tych biegach, które rozegrano, Andreas okazał się lepszy i to jest odpowiedź na pytanie. Ten brązowy medal zdopinguje mnie do jeszcze cięższej pracy w przyszłym roku.

Drugi sezon z rzędu młodsi nie potrafili pokonać weteranów. To jakaś tendencja w tym sporcie?

Ciężko powiedzieć. Greg jeździł przez cały sezon bardzo dobrze i skutecznie, bez względu na okoliczności. Będę się koncentrował na sobie, żeby w przyszłym roku to moje było na wierzchu.

Jak duży wpływ na końcowy wynik mogło mieć zamieszanie w Polsce z wprowadzeniem nowych tłumików?

Stara sprawa, to nie miało większego wpływu. Na początku rzeczywiście mieliśmy problemy, ale potem, w ciągu całego sezonu każdy miał równe szanse, żeby dopasować się do tego produktu. Nie chcę do tego wracać.

Co zdecydowało, że nie ma złota, bo na początku miał pan duże szanse?

Turniej w Vojens położył całą sprawę. Greg pojechał fantastycznie, ja dość słabo i potem nie mogłem się już pozbierać.

Hancock wygrał nie tylko mistrzostwo świata, ale zabrał też panu drużynowe mistrzostwo Polski. To uwiera?

Absolutnie nie, bo to jest przegrana po walce. Greg w meczach ligowych i w Grand Prix udowadniał, że jest najlepszy i zasłużenie zdobył te wszystkie tytuły.

W przyszłym roku zaczynacie turniejem w Nowej Zelandii...

Jesteśmy przyzwyczajeni do podróży. Przemieszczamy się samolotami, samochodami, pociągami, więc to nie będzie dla nas problem.

Myśli pan, że polscy kibice tam też dotrą?

Oni są fantastyczni, więc to nie powinien być problem. To naprawdę czysta przyjemność móc się ścigać i wygrywać dla tak wspaniałych fanów.

—rozmawiał Łukasz Majchrzyk

Opinia

Greg Hancock, mistrz świata

To był dla mnie naprawdę niesamowity rok. Zacząłem dobrym wynikiem w Lesznie, a to ważne, żeby nie musieć gonić rywali już od początku. Z moim zespołem byliśmy bardzo zdeterminowani.

Pomogli mi moi przyjaciele, którzy są tutaj ze mną, i kibice na całym świecie, którzy mnie życzliwie przyjmowali. To ważne, bo nie jestem najmłodszym żużlowcem. Przez 14 lat czekania na drugi tytuł dużo się nauczyłem. W przyszłym roku też zamierzam się ścigać i zdobyć kolejny.

—mjr

Rz: Gdyby udało się dokończyć zawody, miałby pan srebrny medal?

Jarosław Hampel: Nie lubię gdybania. Walka przez cały czas była zacięta. Spadł deszcz i nie mogliśmy dokończyć ścigania. Walczyliśmy o punkty od samego początku i w tych biegach, które rozegrano, Andreas okazał się lepszy i to jest odpowiedź na pytanie. Ten brązowy medal zdopinguje mnie do jeszcze cięższej pracy w przyszłym roku.

Pozostało 83% artykułu
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?