Nowozelandzka noc odkupienia

Rugby. Gospodarze mistrzostw świata pokonali w zaciętym finale Francję 8:7

Publikacja: 24.10.2011 01:32

Richie McCaw trzyma puchar Williama Webba Ellisa

Richie McCaw trzyma puchar Williama Webba Ellisa

Foto: AFP

Najpierw był wojenny taniec, a potem łzy szczęścia. To zwycięstwo ma dla Nowej Zelandii podwójnie słodki smak. Minęły długie 24 lata czekania na mistrzostwo, kiedy All Blacks musieli patrzeć, jak puchar podnoszą inni, a przecież oni we własnych oczach zawsze byli najlepsi. Dlatego „New Zealand Herald" napisał o finale, że była to noc odkupienia.

Raz, w 1995 roku, All Blacks byli bardzo blisko, ale w finale pokonała ich reprezentacja RPA. Potem zaczęło się nękanie przez Francuzów, którzy w latach 1999 i 2003 wyrzucali ich z turnieju.

Teraz nadszedł czas na rewanż. Stadion Eden Park wypełnił się do ostatniego miejsca. Większość kibiców była ubrana na czarno i tylko gdzieniegdzie powiewały trójkolorowe flagi.

Łącznik młyna Piri Weepu poprowadził taniec haka i można było zaczynać. Nie był to piękny finał, nie był też jednostronny, a wielu się tego obawiało. Na przerwę All Blacks schodzili, prowadząc 5:0. Drugą połowę zaczęli od wykorzystanego karnego, którego strzelał Stephen Donald. Ale Francuzi potrafili wrócić do gry.

W 47. minucie Weepu podał piłkę rywalowi, a akcję przyłożeniem zakończył kapitan Francji Thierry Dusautoir. Po celnym podwyższeniu było 8:7 i stadion zamarł.

Francuzi walczyli, uderzali w obronę All Blacks, jednak z upływem czasu tracili wiarę.

Chyba zdawali sobie sprawę, że w taki wieczór ich zwycięstwo byłoby nie na miejscu. Nawet zagrali w białych strojach, choć mieli prawo wyboru i wówczas gospodarze musieliby zmienić tradycyjne, czarne koszulki.

Po meczu Francuzi spuścili głowy, ale mogą być dumni. Skazywano ich na porażkę, a walczyli do końca.

Po nich na podium pojawili się zwycięzcy. O kulach szedł Aaron Cruden, który w 34. minucie doznał kontuzji kolana. Niedawno wygrał walkę z rakiem, a teraz został jednym z bohaterów.

– Jestem dumny, że jestem Nowozelandczykiem – powiedział trener Graham Henry. – Możemy odpocząć w pokoju.

Najpierw był wojenny taniec, a potem łzy szczęścia. To zwycięstwo ma dla Nowej Zelandii podwójnie słodki smak. Minęły długie 24 lata czekania na mistrzostwo, kiedy All Blacks musieli patrzeć, jak puchar podnoszą inni, a przecież oni we własnych oczach zawsze byli najlepsi. Dlatego „New Zealand Herald" napisał o finale, że była to noc odkupienia.

Raz, w 1995 roku, All Blacks byli bardzo blisko, ale w finale pokonała ich reprezentacja RPA. Potem zaczęło się nękanie przez Francuzów, którzy w latach 1999 i 2003 wyrzucali ich z turnieju.

Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Sport
Zmarł Michał Dąbrowski, reprezentant Polski w szermierce na wózkach, medalista z Paryża
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska