Turów, Anwil i Trefl zajmują trzy pierwsze miejsca w tabeli i nie przegrały jeszcze w tym sezonie na własnym parkiecie. Lider ze Zgorzelca jest jedynym niepokonanym zespołem w lidze (siedem zwycięstw), wicelider z Włocławka wygrał sześć spotkań z rzędu.
Weekendowe mecze będą dla obydwu drużyn rozgrzewką przed czekającym ich już w środę w Zgorzelcu bezpośrednim spotkaniem na szczycie, które również będzie można zobaczyć w telewizji (19.50, TVP).
W niedzielę Anwil podejmuje Zastal, który wyspecjalizował się w dostarczaniu widzom emocji w końcówkach meczów. Dwukrotnie wygrał jednym punktem, ale ostatnio nieoczekiwanie przegrał u siebie po dogrywce z ŁKS Łódź. We Włocławku szczególne zainteresowanie powinny budzić pojedynki wyróżniających się w lidze środkowych: najlepszego strzelca Tauron Basket Ligi Corsleya Edwardsa (19,9 pkt) z najlepiej zbierającym Ganim Lawalem (11,3 zb.), oraz czołowych reżyserów gry: Krzysztofa Szubargi (5,7 asysty) z Walterem Hodge’em (5,8).
Koszykarze Turowa będą się starać nie zawieść nowego prezesa klubu Waldemara Łuczaka, który kilka dni temu zastąpił na tym stanowisku Jana Michalskiego. Najlepiej broniący zespół ligi, szczególnie groźny w czwartych kwartach, w meczu z ŁKS jest zdecydowanym faworytem, ale musi pamiętać, że beniaminek z Łodzi już dwóch faworytów w tym sezonie pokonał.
Trefl także jest na ścieżce zwycięstw. W trzech ostatnich spotkaniach: z Polpharmą Starogard Gdański, Kotwicą Kołobrzeg i PBG Basket Poznań, deklasował rywali, wygrywając średnią różnicą ponad 25 pkt. Jako najskuteczniejszy zespół w lidze zdobywa średnio 86,1 pkt. Przeciwko Śląskowi powinien utrzymać dyspozycję z ostatnich tygodni.