W niedzielę Mecz Gwiazd NBA, jeszcze bez Marcina Gortata

Meczem debiutantów w nocy z piątku na sobotę rozpoczął się w Orlando doroczny NBA All Star Weekend. W niedzielę kulminacyjny moment - Mecz Gwiazd. Jeszcze bez Marcina Gortata na parkiecie, ale być może po raz ostatni

Publikacja: 25.02.2012 00:01

W niedzielę Mecz Gwiazd NBA, jeszcze bez Marcina Gortata

Foto: AFP

Sezon krótszy, w fazie zasadniczej każda z drużyn rozegra 66 spotkań zamiast 82, ale emocje związane z 61. Meczem Gwiazd jeszcze większe. Również z racji przebojowych debiutantów podbijających ligę i serca kibiców na całym świecie, takich jak Hiszpan Ricky Rubio z Minnesota Timberwolves czy mający chińskie korzenie Jeremy Lin z New York Knicks. Ten drugi grał tak dobrze w ostatnich tygodniach, że już po upłynięciu terminu jego nazwisko dołączono do listy uczestników spotkania drużyn złożonych z debiutantów i drugoroczniaków.

Przed rokiem w głównym meczu Zachód, prowadzony przez trenera Gregga Popovicha (San Antonio Spurs), wygrał ze Wschodem trenera Doca Riversa (Boston Celtics) 148:143, a tytuł najlepszego zawodnika (MVP) otrzymał Kobe Bryant z Los Angeles Lakers.

W wyborach pierwszych piątek tegorocznego spotkania najwięcej głosów kibiców otrzymał Dwight Howard z Orlando Magic. Poza Brytyjczykiem Luolem Dengiem (Chicago Bulls) w zespole Wschodu będzie miał samych amerykańskich partnerów, na czele z LeBronem Jamesem (Miami Heat) i Derrickiem Rose'em (Chicago Bulls).

Drużyna Zachodu, w której najwięcej głosów zebrał Kobe Bryant (wystąpi już 14. raz w Meczu Gwiazd - to rekord wśród tegorocznych uczestników; więcej mają tylko Kareem Abdul-Jabbar - 19 i Shaquille O'Neal - 15, a tyle samo Michael Jordan, Jerry West i Kevin Garnett) jest bardziej międzynarodowa. Rezerwowymi będą w niej Niemiec Dirk Nowitzki (Dallas Mavericks), Kanadyjczyk Steve Nash (Phoenix Suns), Francuz Tony Parker (San Antonio Spurs) i Hiszpan Marc Gasol (Memphis Grizzlies).

Mecz poprzedzą sobotnie konkursy rzutów za trzy punkty, wsadów do kosza, rzutów w trzyosobowych zespołach oraz konkurs na najwszechstronniejszego rozgrywającego.

Jednym z uczestników konkursu „trójek" jest Anthony Morrow z New Jersey Nets, który zapowiedział, że wystartuje w zastrzeżonej klubowej koszulce z numerem 3, jaką nosił Drażen Petrović, tragicznie zmarły w 1993 roku. To wyraz specjalnego uznania dla słynnego „Petro". Wielki talent z Chorwacji, który na początku lat 90. przecierał europejskim koszykarzom drogę do NBA, w sezonie 1992/93 zdobywał dla Nets średnio 22,3 pkt (był wówczas trzeci w NBA pod względem skuteczności rzutów za trzy punkty - 44,9 procent) i znalazł się w trzynastce czołowych strzelców ligi, ale jako jedyny z tego grona nie został zaproszony do udziału w Meczu Gwiazd w Salt Lake City, co było dla niego dużym rozczarowaniem.

Po raz pierwszy na ogłoszonej przez władze NBA oficjalnej liście kandydatów do gry w Meczu Gwiazd znalazł się koszykarz z Polski. Marcin Gortat w głosowaniu kibiców zdobył 136 168 głosów, co dało mu piąte miejsce wśród środkowych na Zachodzie. Wygrał Andrew Bynum, który zebrał 1 051 945 głosów. Polak nie znalazł się wśród rezerwowych, wybieranych przez trenerów. Wybrano Marca Gasola z Memphis Grizzlies, który statystyki ma podobne do Gortata, ale występuje w lepszym zespole. Trenerzy zapewne wzięli także pod uwagę jego dobrą grę w zeszłorocznym play-off.

Gortat przyznaje, że w tym sezonie jeszcze nie zasłużył na wybór do Meczu Gwiazd. - Potrzebuję dwóch lat dominacji pod koszem i dobrych statystyk, by zostać uznanym za centra z krwi i kości. Jestem w stanie osiągnąć poziom Bynuma czy Gasola. To tylko kwestia ciężkiej pracy - powiedział dziennikowi „Arizona Republic". - Dla mnie to, że znalazłem się wśród kandydatów, jest już wyróżnieniem. Potraktuję to jako motywację na kolejne lata. Muszę ciężko pracować. Jestem przekonany, że jeśli będę grał tak jak teraz albo i lepiej, to w końcu zostanę wybrany. To się nie stanie po 25-30 meczach, to musi potrwać.

Nic dodać, nic ująć. Śledząc karierę naszego jedynaka w NBA i widząc, jak realizuje swoje kolejne cele, można zakładać, że ten sezon jest ostatnim, w którym zabrakło go wśród uczestników Meczu Gwiazd.

Po 34 spotkaniach rozegranych w tym sezonie Gortat ma najwyższe średnie w karierze (15,9 punktów, 10,4 zbiórek), jest trzeci w ligowej klasyfikacji najskuteczniejszych w rzutach z gry (56,1 procent), piąty w liczbie dwucyfrowych osiągnięć w dwóch elementach statystycznych - tzw. double-double (20) i piętnasty w NBA pod względem efektywności gry - tzw. efficiency (21,7).

Fakt, że Gortat nie został wybrany ani przez kibiców, ani przez trenerów, nie znaczy, że nie będzie go na Meczu Gwiazd. W Orlando ma przecież dom, a w styczniu w aukcji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ufundował zaproszenie (otrzymała je osoba, która przekazała na konto WOŚP 61 tys. złotych) na All Star Weekend w roli reportera utworzonej właśnie Gortat TV.

Transmisje w Canal+ Sport

Mecz Debiutantów: noc z piątku na sobotę, 2.45
Konkursy: noc z soboty na niedzielę, 1.45
Mecz Gwiazd: noc z niedzieli na poniedziałek, 0.15

Mecz Gwiazd

Wschód

Carmelo Anthony (New York Knicks, 5. raz w Meczu Gwiazd)
LeBron James (Miami Heat, 8.)
Derrick Rose (Chicago Bulls, 3.)
Dwyane Wade (Miami Heat, 8.)
Dwight Howard (Orlando Magic, 6.)
Rezerwowi: Paul Pierce (Boston Celtics, 10.), Chris Bosh (Miami Heat, 7.), Luol Deng (Chicago Bulls, 1.), Roy Hibbert (Indiana Pacers, 1.), Andre Iguodala (Philadelphia 76ers, 1.), Joe Johnson (Atlanta Hawks, 6.), Deron Williams (New Jersey Nets, 3.)

Zachód

Kevin Durant (Oklahoma City Thunder, 3.)
Blake Griffin (Los Angeles Clippers, 2.)
Kobe Bryant (Los Angeles Lakers, 14.)
Chris Paul (Los Angeles Clippers, 5.)
Andrew Bynum (Los Angeles Lakers, 1.)
Rezerwowi: Dirk Nowitzki (Dallas Mavericks, 11.), LaMarcus Aldridge (Portland Trail Blazers, 1.), Marc Gasol (Memphis Grizzlies, 1.), Kevin Love (Minnesota Timberwolves, 2.), Steve Nash (Phoenix Suns, 8.), Tony Parker (San Antonio Spurs, 4.), Russell Westbrook (Oklahoma City Thunder, 2.)

Konkurs rzutów za trzy punkty:

Ryan Anderson (Orlando Magic), Mario Chalmers (Miami Heat), Joe Johnson (Atlanta Hawks), James Jones (Miami Heat), Anthony Morrow (New Jersey Nets), Kevin Love (Minnesota Timberwolves)

Konkurs wsadów:

Iman Shumpert (New York Knicks), Paul George (Indiana Pacers), Chase Budinger (Houston Rockets), Derrick Williams (Minnesota Timberwolves)

Sezon krótszy, w fazie zasadniczej każda z drużyn rozegra 66 spotkań zamiast 82, ale emocje związane z 61. Meczem Gwiazd jeszcze większe. Również z racji przebojowych debiutantów podbijających ligę i serca kibiców na całym świecie, takich jak Hiszpan Ricky Rubio z Minnesota Timberwolves czy mający chińskie korzenie Jeremy Lin z New York Knicks. Ten drugi grał tak dobrze w ostatnich tygodniach, że już po upłynięciu terminu jego nazwisko dołączono do listy uczestników spotkania drużyn złożonych z debiutantów i drugoroczniaków.

Pozostało 90% artykułu
Sport
Billie Jean King Cup. Ostatnia taka noc w Maladze. Włoszki sprytniejsze od Polek
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Sport
Zmarł Michał Dąbrowski, reprezentant Polski w szermierce na wózkach, medalista z Paryża
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji