Dla niektórych był najlepszym amatorskim bokserem w historii i były powody, by tak uważać. Walczył w kategorii ciężkiej, potem w superciężkiej. Miał piorunujący prawy, świetną technikę i szybkie nogi. Jest we wspomnieniach dwóch polskich bokserów Ludwika Denderysa i Grzegorza Skrzecza, obu pokonał przed czasem.
Złoto igrzysk zdobył w Monachium, Montrealu i Moskwie, wcześniej potrójnym mistrzem olimpijskim był tylko Laszlo Papp, potem tylko inny Kubańczyk Felix Savon.
Na Kubie nazywano go Pirolo, w USA pisano o nim: wolał być czerwony niż bogaty. Odmówił kiedyś walki o zawodowe mistrzostwo świata z Mohammadem Alim, choć dawano mu za nią 5 mln dolarów. Powiedział, że nie można porównywać pieniędzy z miłością 8 mln rodaków.
Karierę zakończył w 1986 roku. Bilans: 302 zwycięstwa, #22 porażki. Był następnie trenerem reprezentacji, wiceprzewodniczącym kubańskiej federacji bokserskiej i wiceszefem narodowego instytutu sportu.
Zmarł na atak serca. W marcu skończył 60 lat.