Reklama
Rozwiń

Michael Phelps. Nad igrzyskami zostanie jego cień

USS Michael Phelps zakończył służbę. Jak zwykle, przywożąc więcej złota niż ktokolwiek inny

Publikacja: 05.08.2012 22:41

Michael Phelps. Nad igrzyskami zostanie jego cień

Foto: ROL

Wychodził już z sali konferencyjnej, trzymając statuetkę z napisem „Olimpijczyk wszech czasów", gdy ktoś zapytał jego kolegów ze sztafety: - A wy wierzycie, że on tak po prostu wstał i nigdy nie wróci?

Zanim zdążyli się odezwać, krzyknął: - Tak! Tak! Nawet się nie odwrócił. Koledzy nie śmieli zaprzeczać. - Nie chcę pływać po trzydziestce. Mam 27 lat i nawet tych następnych trzech bym już w basenie nie wytrzymał - tłumaczył. Przetrwał przygotowania do Londynu i same igrzyska tylko dlatego, że sobie powtarzał: a teraz ostatni raz 100 motylkiem, teraz ostatni półfinał, ostatni finał, ostatnia rozgrzewka.

Podczas tej ostatniej rozgrzewki, w sobotę przed sztafetą 4 x 100 zmiennym, w której Amerykanie na igrzyskach zawsze zdobywają złoto i tym razem nie było inaczej. Powiedział do swojego trenera, jedynego, którego miał, Boba Bowmana: - Dziękuję, że mogłem zostać najlepszym pływakiem. Bowman odpowiedział: - To nie fair, nie mówi się takich rzeczy w basenie rozgrzewkowym. Na co usłyszał od Phelpsa: - Jasne, że nie fair. Bo teraz moje łzy płyną w gogle, a twoje po policzkach.

Publiczność biła brawo, rywale zrobili szpaler, żeby miał godną drogę do wyjścia. Nad igrzyskami już zawsze będzie wisiał jego cień: długie ręce, krótkie nogi, odstające uszy i wszystkie możliwe rekordy. Phelps zdobył w Atenach, Pekinie i Londynie 22 medale, w tym 18 złotych - dwa razy więcej niż następni na liście wszech czasów Larysa Łatynina, Carl Lewis, Mark Spitz i Paavo Nuurmi.

Jest też pierwszym pływakiem, który wygrał indywidualną konkurencję w trzech igrzyskach z rzędu: na 100 motylkiem i 200 zmiennym. Przyjechał do Londynu na benefis, bez dawnego głodu zwycięstw, bez wielkich planów, a i tak zebrał kolekcję medali jak nikt inny: cztery złote i dwa srebrne.

Ryan Lochte miał i głód, i plany, a zdobył mniej. Był jedną z wielu gwiazd, które straciły blask, choć nie tak gwałtownie jak np. Australijka Stephanie Rice i Włoszka Federica Pellegrini. Rebecca Adlington, w Pekinie dwa razy złota, tutaj zdobyła dwa brązowe medale i powiedziała, że mimo 23 lat czuje się już za stara.

Show ukradło pokolenie tych, którzy zaczynali karierę wpatrzeni w Phelpsa. Siedemnastolatka Missy Franklin, która jak Michael zdobyła cztery złote medale, i jeszcze brąz. Szesnastoletnia Ye Shiwen (dwa złote medale i rekord świata), piętnastoletnie Ruta Meilutyte (mistrzyni na 100 m klasycznym) i Katie Ledecky (na 800 m), dwudziestolatki Chad le Clos (pokonał Phelpsa na 200 motylkiem) i Yannick Agnel (król kraula). Było aż dziewięć rekordów świata. Od kiedy w 2010 wprowadzono zakaz pływania w kosmicznych strojach, rekordy bito ledwie dwukrotnie.

Polacy przepłynęli niezauważeni: czwarte miejsce Radosława Kawęckiego i jeszcze trzy występy w finałach to niewiele. Przyszłość ciągle należy do Konrada Czerniaka. Ale może już się zbliża kolejna grupa nastolatków, które mają inne zdanie.

Paweł Wilkowicz z Londynu

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku