Co piłkarze Legii mówią między sobą o meczu z Rosenborgiem?
Miroslav Radović: Że to trudny przeciwnik. Jesteśmy wszyscy przygotowani na twardą walkę. Oglądaliśmy już mecze Norwegów, będziemy to jeszcze robić, trenerzy powiedzą nam, na co szczególnie mamy zwrócić uwagę. Ale, niezależnie od szczegółów, dobrze wiemy, jak się gra ze Skandynawami. Przekonał się o tym ostatnio Śląsk i Lech. My nie popełnimy takich błędów jak Śląsk. Wiem, że nasi kibice ucieszyli się po losowaniu, bo mogliśmy trafić gorzej. Ale to nie znaczy, że będzie lekko i łatwo.
Czy jest różnica między drużyną, która wyeliminowała jesienią Spartaka Moskwa, a dzisiejszą Legią? Jesteście pewniejsi siebie, bardziej doświadczeni?
Pewnie tak, ale trudno mi znaleźć jakiś konkret, który by to potwierdzał. Przede wszystkim uważam, że gdyby w zimie nie odeszli Maciej Rybus i Ariel Borysiuk, to mogliśmy zostać mistrzami Polski. Tyle że od tamtej pory trochę się zmieniło. Wrócił Kuba Kosecki, regularnie zaczął grać Daniel Łukasik, przyszedł Marek Saganowski. Uważam, że mamy dziś lepszą drużynę, a może być jeszcze lepsza, bo jest kilku młodych, zdolnych chłopaków.
Co jest atutem Legii?