Międzynarodowy Komitet Olimpijski zaproponował, żeby igrzyska olimpijskie w 2020 odbyły się bez udziału zapaśników. Pomysł wywołał burzę w świecie sportu. Przeciw tej decyzji postanowili zaprotestować wspólnie zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych, Iranu i Rosji. W New Jersey odbyła się konferencja prasowa, na której poinformowano, że zapaśnicy z tych trzech krajów spotkają się na zawodach, które odbędą się w środę w Manhattan's Grand Central Terminal w Nowym Jorku.

- Decyzja MKOl-u była dla nas jak uderzenie mieczem obosiecznym – mówił Amerykanin Jordan Burroughs, złoty medalista olimpijski z Londynu. – Wszyscy walczymy o naszą przyszłość. Są już pierwsze efekty. Media nigdy nie poświęcały nam tyle uwagi, co teraz.

Zawodnicy oraz trenerzy mają nadzieję, że władze światowego olimpizmu właściwie odczytają symbolikę planowanych zawodów. Trzy supermocarstwa jednoczą się, aby osiągnąć wspólny cel. Zdaniem Amerykanina Kyle'a Dake'a takie wydarzenie musi nakłonić MKOl do zmiany decyzji. Dla Rosjan oraz Irańczyków to, czy zapasy pozostaną w programie igrzysk, jest sprawą narodowej dumy. Rasoul Khadem, menedżer irańskiej reprezentacji, mówił, że tam, skąd pochodzi, ta dyscyplina jest czymś więcej, niż sportem. To część kultury i historii. Burroughs wspomina, że gdy występował w zawodach pucharu świata w Teheranie, czuł się jak LeBron James. Kibice prosili go o koszulki, każdy chciał z nim porozmawiać. Rękę uścisnął mu prezydent kraju Mahmud Ahmadineżad. Jednak irańskie media nie mówią zbyt wiele o nadchodzącym wydarzeniu. Zapewne jest to spowodowane konfliktem politycznym z USA. Lecz Zeke Jones, srebrny medalista olimpijski z Barcelony, opowiadał, że Irańczycy zawsze byli dla niego jak rodzina. Gdy przyjeżdżał do ich ojczyzny, był otaczany serdecznością i czuł się jak u siebie. Zdaniem rosyjskiego trenera i byłego zawodnika, Chadżimurada Magomiedowa, zawody będą okazją do ponownego zbliżenia wszystkich trzech państw. – Chętnie pokażemy, że zapaśnicy wbrew wszystkiemu żyją w przyjaźni – mówił na konferencji prasowej złoty medalista z Atlanty. Zawodnicy już planują kolejne spotkania, które mają zwrócić uwagę opinii publicznej na fakt, że zapasy nie są tylko sportem, ale częścią pięknej historii. W niedzielę reprezentacja USA zmierzy się w Los Angeles z Iranem.

Zapasy są jednym z ośmiu sportów, które mogą zniknąć z programu igrzysk olimpijskich. O ich przyszłości MKOl zdecyduje we wrześniu.