Reklama
Rozwiń

Giro zaskakuje do końca

Lider Vincenzo Nibali wygrał jazdę na czas pod górę. Rafał Majka był piąty i znów ma biały trykot najlepszego młodzieżowca.

Publikacja: 24.05.2013 00:22

Vincenzo Nibali

Vincenzo Nibali

Foto: AFP

Etap był krótki, ale 20 km ciągłej wspinaczki, dla najlepszych w ciągłym deszczu i pod wiatr, to nie przelewki. Nibali udowodnił, że w tym Giro jest najsilniejszy i różową koszulkę już raczej zatrzyma do niedzielnego wręczania nagród w Bresci.

Za plecami lidera jest jednak tłok. Cadel Evans i Rigoberto Uran stracili trochę sekund, bliżej podium znalazł się teraz Michele Scarponi.

Najprzyjemniejsze dla polskich kibiców było oglądanie, jak Rafał Majka walczył z górą i awansował z 8. na 6. miejsce, jak odbierał białą koszulkę Carlosowi Betancurowi, choć 2 sekundy, jakie ich dzielą, to wciąż prawie nic.

Rywalizacja Polaka z Kolumbijczykiem jest jedną z głównych atrakcji wyścigu – wystarczy powiedzieć, że w czwartek, na półmetku 18. etapu Betancur był jeszcze o sekundę szybszy od Majki. Przemysław Niemiec znów pojechał dobrze, był 12., obronił 5. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Do czwartkowej rywalizacji na malowniczej trasie w Trydencie włączyli się Hiszpan Samuel Sanchez, który długo prowadził, i dopiero znakomita jazda Nibalego pozbawiła go zwycięstwa, oraz Włoch Damiano Caruso, który był trzeci. Nagrodą dla Sancheza jest awans do czołowej dziesiątki.

Ze względu na opady śniegu i fatalną pogodę w Dolomitach trasa górskich etapów w piątek i sobotę prawdopodobnie zostanie zmieniona. Kolarze raczej nie pojadą przez Stelvio (2758 m n.p.m.) i inne wysokie przełęcze. Zmiany poznamy tuż przed startem. Giro d'Italia 2013 zaskakuje do końca.

18. etap, Mori – Polsa (20,6 km na czas): 1. V. Nibali (Włochy, Astana) 44.29 min.; 2. S. Sanchez Gonzalez (Hiszpania, Euskaltel) 58 s straty; 3. D. Caruso (Włochy, Cannondale) 1.20; 4. M. Scarponi (Włochy, Lampre-Merida) 1.21; 5. R. Majka (Polska, Saxo-Tinkoff) 1.25; 6. R. Uran Uran (Kolumbia, Sky) 1.26; 7. C. Betancur Gomez (Kolumbia, Ag2R) 1.32;... 12. P. Niemiec (Polska, Lampre-Merida) 1.56; 147. M. Gołaś (Polska, Omega Pharma) 7.22.

Po 18. etapach: 1. Nibali 73:55.56; 2. C. Evans (Australia, BMC) 4.02 min. straty; 3. Uran 4.12; 4. Scarponi 5.14; 5. Niemiec 6.05; 6. Majka 6.45; 7. Betancur 6.47; 8. M. Santambrogio (Włochy, Vini Fantini) 7.30;... 60. Gołaś 1:40.37.

Etap był krótki, ale 20 km ciągłej wspinaczki, dla najlepszych w ciągłym deszczu i pod wiatr, to nie przelewki. Nibali udowodnił, że w tym Giro jest najsilniejszy i różową koszulkę już raczej zatrzyma do niedzielnego wręczania nagród w Bresci.

Za plecami lidera jest jednak tłok. Cadel Evans i Rigoberto Uran stracili trochę sekund, bliżej podium znalazł się teraz Michele Scarponi.

Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025