Zimna woda opóźniła sprint

Jednej setnej sekundy zabrakło Radosławowi Kawęckiego do awansu do finału na 100 m stylem grzbietowym. Pobił za to rekord Polski.

Publikacja: 29.07.2013 21:22

Ruta Meilutyte

Ruta Meilutyte

Foto: AFP

Korespondencja z Barcelony

Trąbki, pałki, koszulki i peruki – gdyby nie wszechobecne bordowo – granatowe paski FC Barcelona, można by pomyśleć, że pływanie to narodowy sport Katalończyków. Na wzgórze Montjuic od rana ciągną też turyści – zorganizowana grupa Niemców w żółtych koszulkach i z flagami zatkniętymi za plecaki Areny, Brazylijczyków i Francuzów, którzy już w autobusie śpiewają: „Allez, les Bleus".

Ale to Brazylijczycy mieli we wtorek najgłośniejszy doping. Najgłośniej też śpiewali hymn podczas dekoracji medalowej Cesara Cielo Filho, który wywalczył złoto czasem 23,01, gorszym od pięciu czasów półfinałów.

Również Polacy licznie kibicują swoim. W hostelach „aficionados polacos" słyną z wczesnego wstawania – najtwardsi zrywają się o ósmej, żeby zdążyć na poranne eliminacje. Za naszymi reprezentantami ściągnęły całe fun kluby. Silna reprezentacja wrocławian przyjechała dopingować Klaudię Naziębło i Annę Dowgiert – jedynego żołnierza w grupie.

Dowgiert, która w piątek wystartuje na 50 m stylem motylkowym, propozycję z wojska dostała tuż po minimum na igrzyska olimpijskie i przygotowania do mistrzostw w Barcelonie łączyła ze szkoleniem na poligonie. – To był najcięższy czas w moim życiu. Rano wstawałam na pływalnię, a po południu na poligonie czołgałam się z karabinem w błocie. Dlatego myślę, że do startu w Barcelonie jestem przygotowana jak nigdy – opowiada ze śmiechem Dowgiert, drobna jak na pływaczkę blondynka, która przy innych delfinistkach wygląda jak pięć minut.

Przy 170 cm wzrostu i niewiele ponad 50 kg wagi, wygląda raczej na pływaczkę synchroniczną. Jak przyznaje, o masę walczy jej się trudno, a że podczas treningu na poligonie nie bardzo miała kiedy jeść, dodatkowo schudła. Ale wygląd anioła i zaraźliwy uśmiech to tylko pozory. – Jestem prawdziwą babą z charakterem – mówi szeregowa jednostki chemicznej.

Nikt tak nie dopinguje kolegów z reprezentacji jak ona, zawsze pierwsza w autobusie na pływalnię, sumienna i głodna sukcesu. W poniedziałek o mało nie zdarła gardła, dopingując Radosława Kawęckiego, który w porannych eliminacjach, z czasem zaledwie o 0,03 sek gorszym od rekordu życiowego, jako szósty awansował do półfinału na 100 m stylem grzbietowym, a potem, choć czasem 53,81 sekund ustanowił rekord Polski, zabrakło mu 0,01 sekundy do wtorkowego finału. Koronnym dystansem zawodnika z Zielonej Góry, czwartego na igrzyskach w Londynie, jest 200 m stylem grzbietowym i to w tym wyścigu zamierza dać z siebie wszystko.

Bojowo nastawiony był również Konrad Czerniak, który w niedzielę nie zdołał awansować do półfinału na 50 m motylkiem. – Musiałem się przetrzeć, sprawdzić pływalnię. Źle wyliczyłem ruchy i straciłem na finiszu. Ale absolutnie nie nadwątliło to mojej pewności siebie. Wiem, na co mnie stać i jestem pewny, że w środę na 100 m kraulem dam z siebie wszystko, tym bardziej że ostatnio udało mi się poprawić kilka ważnych błędów technicznych – dodał Czerniak.

We wtorek podopieczny Bartosza Kizierowskiego będzie trzymał kciuki za Pawła Korzeniowskiego, z którym przez dwa miesiące trenował przed mistrzostwami. Jak twierdzi, na rywalizacji zyskali obaj i teraz chcą zobaczyć, jak wiele.

We wtorek w eliminacjach startuje czterech Polaków. Korzeniowski i Michał Poprawa walczą o półfinał na 200 m motylkiem, Paweł Furtek i Filip Zaborowski sprawdzą się na 800 m stylem dowolnym, a Dawid Szulich na 50 m klasycznym.

Zimna woda w basenie

Sprinterów mogła zmrozić wyjątkowo zimna woda w basenie – oscylująca wokół 26 stopni Celsjusza (zazwyczaj jest około 28). Zimno sprawdza się w przypadku długodystansowców, którzy przez kolejne pięćdziesiątki zdążą się porządnie zgrzać. Sprinter, który ma do przepłynięcia jeden basen, traci na takim termicznym „szoku". Anna Dowgiert, która w piątek płynie 50 m stylem motylkowym, przyznała w rozmowie z „Rzeczpospolitą", że pierwsze wrażenie nie było najmilsze. Zawodniczka Śląska Wrocław jest jednak zaprawiona w bojach – to jedyna obecnie wśród polskich pływaków kobieta – żołnierz, szeregowy jednostki chemicznej po czteromiesięcznym szkoleniu na poligonie.

Zimno sprzyjało za to żabkarkom. 16-letnia Litwinka Ruta Meilutyte w wieczornym półfinale na 100 m stylem klasycznym czasem 1.04,35 ustanowiła pierwszy rekord świata mistrzostw w Barcelonie, poprawiając o 0,1 sek rezultat Amerykanki Jessiki Hardy. Meilutyte, mistrzyni olimpijska z Londynu na tym dystansie, to faworytka jutrzejszego finału.

Nie było zaskoczenia w finale na 100 m stylem motylkowym. Szwedka Sara Sjostrom z czasem 56,53 zapewniła sobie złoto, a mistrzyni olimpijska na tym dystansie, Amerykanka Dana Vollmer była trzecia, za Australijką Alicią Coutts. Do srebra na 50 m motylkiem Coutts dorzuciła kolejne, na 200 m stylem zmiennym, w którym wyprzedziła ją Węgierka Katinka Hosszu.

Wyniki:



kobiety



100 m st. motylkowym


1. Sarah Sjoestroem (Szwecja) 56,53


2. Alicia Coutts (Australia) 56,97


3. Dana Grant (USA) 57,24


4. Jeanette Ottesen Gray (Dania) 57,27


5. Katerine Savard (Kanada) 57,97


6. Ilaria Bianchi (Włochy) 58,11


7. Noemie Thomas (Kanada) 58,13


8. Claire Donahue (USA) 58,30



200 m st. zmiennym


1. Katinka Hosszu (Węgry) 2.07,92


2. Alicia Coutts (Australia) 2.09,39


3. Mireia Belmonte (Hiszpania) 2.09,45


4. Ye Shiwen (Chiny) 2.10,48


5. Caitlin Leverenz (USA) 2.10,73


6. Zsuzsanna Jakabos (Węgry) 2.10,95


7. Sophie Allen (W.Brytania) 2.11,32


8. Siobhan-Marie O'Connor (W.Brytania) 2.12,03



mężczyźni



100 m st. klasycznym


1. Christian Sprenger (Australia) 58,79


2. Cameron van der Burgh (RPA) 58,97


3. Felipe Lima (Brazylia) 59,65


4. Damir Dugonjic (Słowenia) 59,68


5. Fabio Scozzoli (Włochy) 59,70


6. Kosuke Kitajima (Japonia) 59,98


7. Kevin Cordes (USA) 1.00,02


8. Nicolas Fink (USA) 1.00,10



50 m st. motylkowym


1. Cesar Cielo (Brazylia) 23,01


2. Eugene Godsoe (USA) 23,05


3. Frederick Bousquet (Francja) 23,11


4. Nicholas Santos (Brazylia) 23,21


5. Andrii Govorov (Ukraina) 23,22


6. Yauhen Tsurkin (Białoruś) 23,28


6. Steffen Deibler (Niemcy) 23,28


8. Florent Manaudou (Francja) 23,35

Sport
Wielki sport w 2025 roku. Co dalej z WADA i systemem antydopingowym?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Sport
Najważniejsze sportowe imprezy 2025 roku. Bez igrzysk też będzie ciekawie
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Kogo jeszcze kupi Arabia Saudyjska?
Sport
Sportowcy kontra Andrzej Duda. Prezydent wywołał burzę i podzielił środowisko
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay