Kubica przygotowuje się do Rajdu Polski

W sobotę i niedzielę na szutrowych drogach wokół Mikołajek 70. Rajd Polski, eliminacja mistrzostw Europy. To pierwszy start Roberta Kubicy w ojczyźnie od ponad 15 lat

Aktualizacja: 12.09.2013 19:45 Publikacja: 12.09.2013 19:39

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

– Wielu polskich kibiców spodziewa się po nas zwycięstwa, ale naszym celem jest dobra zabawa. Zobaczymy, co się wydarzy – spokojnie komentuje Kubica. – Ostatni raz startowałem w ojczyźnie ponad 15 lat temu, w kartingu. Dobrze to wspominam, to były początki mojej sportowej przygody. Przez trzy lata jeździłem w Polsce, ale od 1998 roku startowałem już w Europie, w międzynarodowych zawodach.

To właśnie w Polsce Kubica stawiał pierwsze kroki za kierownicą rajdówki, jeszcze dla zabawy. W 2004 roku wziął udział w Rajdzie Barbórki Warszawskiej. W prestiżowej, kończącej sezon imprezie zajął szóstą pozycję, wyprzedzając m.in. Krzysztofa Hołowczyca. Niespełna rok później przejechał trasę Rajdu Wawelskiego za kierownicą „zerówki", czyli samochodu zamykającego trasę – bez pomiaru czasu.

Teraz przyszedł czas na poważniejszy sprawdzian w ojczyźnie, choć startowi w rundzie ME nie towarzyszy żadna presja. Celem jest po prostu zdobycie kolejnych doświadczeń.

– Łatwo zapomnieć, że rajdową jazdę zacząłem w marcu od Wysp Kanaryjskich, potem wystartowałem w mistrzostwach świata z zerowym doświadczeniem na szutrze – mówi obecny lider MŚ w kategorii WRC-2. – To normalne, że się poprawiam. Startuję w rajdach, które bardzo się od siebie różnią i dzięki temu mogę się uczyć wielu rzeczy. Tak samo będzie w Polsce: nigdy nie jeździłem na tak piaszczystych i wąskich odcinkach, z tak dużymi prędkościami. Polska runda mistrzostw Europy słynie z bardzo szybkich odcinków specjalnych, a dodatkowym utrudnieniem jest miękka nawierzchnia.

W czwartek z powodu ulewy przerwano zapoznanie z trasą jednego z odcinków. Kibice wybierający się do Mikołajek powinni wyposażyć się w kalosze, a najlepszym środkiem transportu między odcinkami będzie auto z napędem na cztery koła. Tym, którzy wystraszą się pogody i pozostaną w domach, promotor mistrzostw Europy, czyli stacja Eurosport, proponuje transmisję czterech odcinków.

Akcja będzie pokazywana z dziesięciu kamer pokładowych zamontowanych w samochodach czołowych zawodników oraz z latającego nad trasą helikoptera. – Jeśli chodzi o liczbę widzów, Polska to raj dla rajdowców. Kibice naprawdę kochają ten sport – mówi Jan Kopecky, jeden z faworytów rajdu.

Czeski kierowca już w Mikołajkach może zapewnić sobie mistrzowski tytuł, choć po polskiej rundzie do końca sezonu pozostaną jeszcze trzy imprezy. Lider punktacji nie ma jednak złudzeń: – Łatwo tutaj o błąd. Jest wiele hop i podbić, a trasa jest bardzo szybka.

Obok Kopecky'ego w walce liczyć się będą drugi i trzeci kierowca w klasyfikacji mistrzostw Europy: Craig Breen oraz Bryan Bouffier. Wśród Polaków nie zabraknie Krzysztofa Hołowczyca, który nie odpuszcza startu w swojej domowej imprezie, choć od wielu lat bierze udział przede wszystkim w rajdach terenowych.

W nowych Fordach Fiesta R5 pojadą Michał Kościuszko oraz Kajetan Kajetanowicz: dwukrotny triumfator Rajdu Polski, który pewnie zmierza po czwarty z rzędu tytuł mistrza Polski. – Zawsze trzymam kciuki za Roberta, bo imponują mi jego dokonania. Jednak podczas Rajdu Polski kciuki będę zaciskał na mojej kierownicy – deklaruje Kajetanowicz.

Walka na 230 kilometrach trasy, podzielonej na trzynaście odcinków specjalnych, będzie więc zacięta. Goście z Europy, Kubica, polska czołówka: kandydatów do wygranej nie brakuje. –  Wielu kierowców ma szansę na zwycięstwo – twierdzi Breen. – Będziemy musieli naprawdę się postarać. Nie mogę się doczekać startu!

– Wielu polskich kibiców spodziewa się po nas zwycięstwa, ale naszym celem jest dobra zabawa. Zobaczymy, co się wydarzy – spokojnie komentuje Kubica. – Ostatni raz startowałem w ojczyźnie ponad 15 lat temu, w kartingu. Dobrze to wspominam, to były początki mojej sportowej przygody. Przez trzy lata jeździłem w Polsce, ale od 1998 roku startowałem już w Europie, w międzynarodowych zawodach.

To właśnie w Polsce Kubica stawiał pierwsze kroki za kierownicą rajdówki, jeszcze dla zabawy. W 2004 roku wziął udział w Rajdzie Barbórki Warszawskiej. W prestiżowej, kończącej sezon imprezie zajął szóstą pozycję, wyprzedzając m.in. Krzysztofa Hołowczyca. Niespełna rok później przejechał trasę Rajdu Wawelskiego za kierownicą „zerówki", czyli samochodu zamykającego trasę – bez pomiaru czasu.

Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?