Dałem radość kibicom

Jarosław Hampel, żużlowy wicemistrz świata dla „Rz”

Publikacja: 09.10.2013 07:40

Dałem radość kibicom

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski BJ Bartosz Jankowski

Wicemistrzostwo świata traktuje Pan jako porażkę czy sukces?

Jarosław Hampel:

Przecież to oczywiste – jako olbrzymi sukces! Dziwię się, że wszyscy zadają mi pytanie, czy jestem zadowolony. Nie wiem, może my tych osiągnięć mamy za dużo i ich nie doceniamy? Srebro mistrzostw świata po walce do samego końca można nazwać tylko ogromnym sukcesem. Naprawdę ciężko o to walczyłem, nie było. O srebrny medal musiałem starać się do samego końca. Powtórzę jeszcze raz – jest on bardzo dużym osiągnięciem.

Pod koniec lipca mówił Pan, że sezon nie jest udany. Ale od GP Włoch w Terenzano zajmował Pan czołowe miejsca w kolejnych rundach mistrzostw świata. Skąd tak nagła odmiana?

Myślę, że przełomowy moment nastąpił w Drużynowym Pucharze Świata. Pojechaliśmy bardzo dobrze, wygraliśmy, ja jako kapitan reprezentacji stanąłem na wysokości zadania. Czułem, że forma jest coraz lepsza i najważniejsze, że cały czas na tym samym poziomie. Przełożyło się to na GP. Nie miałem większych wpadek. To istotne. Systematyczność jest bardzo ważna, przede wszystkim od niej zależy wynik.

Ma Pan poczucie, że wreszcie zaistniał w świadomości kibiców, którzy już nie patrzą wyłącznie na Tomasza Golloba?

Musieli mnie zauważyć, bo zdobyłem już trzeci medal indywidualnych mistrzostw świata, a w czołówce jestem od kilku lat. Cieszy mnie też, że tak wielu widzów oglądało trwającą do samego końca walkę o mistrzostwo świata, w której byłem jedynym zawodnikiem z Polski mającym szansę na zwycięstwo. Myślę, że dałem dużo radości kibicom, którzy liczyli na srebrny medal, gdy okazało się, że złoto jest raczej nie do zdobycia.

Zmiana klubu pomogła w odzyskaniu formy?

Miała pozytywny wpływ na moją jazdę.

Czy w Zielonej Górze chciałby pan występować tak długo jak w Lesznie (w Unii Jarosław Hampel spędził pięć lat – mradz)?

Mam nadzieję, że będzie mi dane jeździć w barwach Falubazu przez kilka lat. Po tym bardzo udanym sezonie czuję się tu naprawdę świetnie. Zostałem ciepło przyjęty przez zielonogórskie środowisko żużlowe. Chcielibyśmy obronić złoty medal drużynowych mistrzostw Polski.

Jakie plany na najbliższe miesiące?

Najpierw dokończę sezon. Został mi jeszcze tydzień startów. Takie zawody dla przyjemności. Natomiast cały listopad mogę przeznaczyć na relaks, planuję porządnie wypocząć. Od grudnia będę szykować się do nowego sezonu. Zdobycie złota indywidualnych mistrzostw świata jest moim sportowym marzeniem na przyszły rok.

Rozmawiał Maksymilian Radzimirski

 

 

 

Wicemistrzostwo świata traktuje Pan jako porażkę czy sukces?

Jarosław Hampel:

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Sport
Walka o władzę na olimpijskim szczycie. Kto wygra wybory w MKOl?
Sport
Koniec Thomasa Bacha. Zbudował korporację i ratował świat sportu przed rozłamem
Sport
Po igrzyskach w Paryżu czekają na azyl. Ilu sportowców zostało uchodźcami?
Sport
Wybiorą herosów po raz drugi!
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
SPORT I POLITYKA
Czy Rosjanie i Białorusini pojadą na igrzyska? Zyskali silnego sojusznika
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń