- Mówiłem przed rozpoczęciem Rajdu Wielkiej Brytanii, że mój udział w żaden sposób nie wpłynie na plany dotyczące przyszłego sezonu. W tej kwestii nic się nie zmieniło - powiedział Kubica.
- Myślę o przyszłym sezonie. To co wydarzyło się w Walii było wielkim rozczarowaniem, ale nie wpłynie na decyzję o starcie w przyszłym sezonie - powiedział Kierowca. Kubica, który po raz pierwszy w karierze jechał samochodem WRC, wystartował w imprezie z włoskim pilotem Michele Ferrarą. Po piątkowym "dachowaniu" ekipie mechaników udało się naprawić auto i Polak stanął na starcie drugiego etapu. Jednak już na drugim sobotnim odcinku specjalnym mistrz świata WRC-2 kolejny raz wypadł z trasy. Uszkodzenia samochodu były tym razem poważniejsze i nie mógł już wystartować w niedzielę.
Maciej Baran, dotychczasowy pilot Kubicy, postanowił zrezygnować z udziału w Rajdzie Wielkiej Brytanii. Swoją decyzję argumentował względami osobistymi. Nowym pilotem został Włoch Michele Ferrara. Polak musiał się przestawić na opis w języku włoskim, co było dodatkowym utrudnieniem.
- Gdy masz mało czasu na poznanie swojego pilota, a wszystko organizowane jest na ostatnią chwilę, musisz mieć świadomość, że podejmujesz ryzyko. Starałem się o tym nie myśleć - powiedział Kubica.
- Nie chce nikogo obwiniać, ale sytuacja, która miała miejsce, nie pomogła mi w debiucie - dodał kierowca.