W Grecotel Amirandes Ladies Open na Krecie była 33., w The Mineks Ladies Classic w tureckim Belek zajęła 35 miejsce. Do gry w rundach finałowych zabrakło za każdym razem kilku punktów.
Wiatr wiał w oczy Polce (niekiedy bardzo dosłownie), ale rywalkom też, więc długiego tłumaczenia nia ma. – Radziłam sobie dobrze z driverem, ironami i woodami. Niestety moja krótka gra na Krecie mnie zawiodła, najbardziej puttowanie, nad którym ostatnio dużo pracowałam. Wprowadzałam zmiany z myślą o turnieju kwalifikacyjnym, tzw. Q-School, ale nie sądziłam, że pod wpływem stresu i adrenaliny nie będę potrafiła ich tak szybko zaadoptować – mówiła.
Do Turcji Mierzwa pojechała raczej z myślą o treningu przed Q-School, z oczywistych względów w Polsce o to teraz trudno. W sensie czysto sportowym wyprawa znów nie była pomyślna, punkty rankingowe zdobyły inne. Mistrzynią turnieju w Belek została Belgijka Chloe Leurquin, dla której to pierwsze zwycięstwo w karierze zawodowej miało podwójnie słodki smak – dało, oprócz nagrody, miejsce w Ladies European Tour w 2014 roku. Emocje były duże, o tytule zadecydowała wygrana dogrywka z Hiszpanką Mireią Prat, najlepszą golfistką rankingu LET Access Series 2013.
Turniej w Belek zamknął tegoroczną klasyfikację LET Access Series. Za Prat kolejne miejsca zajęły jej rodaczka Patricia Sanz Barrio, potem Dunka Nicole Broch Larsen, Leurquin oraz Szwajcarka Fabienne In-Albon. Ta piątka zdobyła prawo gry w przyszłorocznym cyklu Ladies European Tour, czyli w najwyższej lidze kobiecego golfa na Starym Kontynencie. Następna piętnastka rankingu ma miejsce w finałowym etapie turnieju kwalifikacyjnego – LET Lalla Aicha Tour School.
Po sześciu startach w turniejach cyklu LETAS Martyna Mierzwa zajęła ostatecznie 66. miejsce, na 137 sklasyfikowanych golfistek. Będzie jeszcze szukać swej szansy na awans w pre-kwalifikacjach. Odbędą się one od 5 do 8 grudnia, także w Maroku, na polach Royal Golf Dar Es Salam w Rabacie.