Grzegorz Tkaczyk: Wierzę w awans do półfinału

Były reprezentant Polski o dzisiejszym meczu Polska - Szwecja w mistrzostwach Europy piłkarzy ręcznych

Publikacja: 21.01.2014 13:00

Grzegorz Tkaczyk: Wierzę w awans do półfinału

Foto: Fotorzepa, Bartosz Sadowski BS Bartosz Sadowski

Szwecja to wicemistrz olimpijski, ale nie stoimy na straconej pozycji. W ubiegłym roku potrafiliśmy z nią wygrać.

Grzegorz Tkaczyk:

Tak się złożyło, że graliśmy ze Szwecją mecze w grupie eliminacyjnej do mistrzostw. U nich przegraliśmy, u nas to my byliśmy lepsi. W dzisiejszym meczu nie podejmuję się wskazać faworyta, ale nie mam wątpliwości, że aby pokonać Szwedów musimy zagrać tak dobrze jak z Francuzami czy Rosjanami. Inaczej nie będziemy w stanie nawiązać walki.

Szwedzi, podobnie jak Polacy, grają na tym turnieju nierówno. Czego musimy obawiać się najbardziej?

Spójrzmy na niedzielny mecz z Rosjanami. Do przerwy Szwedzi prowadzili 20:13, ale w drugiej połowie brakowało skuteczności, z obroną też już nie było równie dobrze co w pierwszej połowie i mieli bardzo nerwową końcówkę. Wygrali, ale z dużym szczęściem. Nie chciałbym bawić się w układanie taktyki, ale takie gorsze momenty trzeba wykorzystywać, no i na pewno musimy więcej grać skrzydłami. A co do silnych stron Szwedów... Słyną z agresywnej obrony 6:0, zacieśniają środek, świetnie współpracują blokiem, dzięki czemu ich bramkarz ma ułatwione zadanie. To chyba najważniejsze.

Wspomniał Pan, że my też gramy nierówno. W pierwszej połowie meczu z Białorusią przez 10 minut nie potrafiliśmy zdobyć bramki, a kilka dni wcześniej graliśmy jak równi z równym z mistrzami olimpijskimi z Francji.

Nie czas teraz na krytykę i szukanie dziury w całym. Najważniejsze, że cały czas pozostajemy w grze o półfinał. Jak spojrzymy w przeszłości to zobaczymy, że tak już jakoś jest, że nasze drużyny grają falami, bardzo dobre momenty przeplatając złymi. Generalnie mnie gra tej reprezentacji się podoba, chłopaki mają niesamowitą determinację i także za to kibice ją kochają.

Z Białorusią zwycięska bramka padła trzy sekundy przed końcem. To chyba za dużo nerwów nawet dla najwierniejszych kibiców...

Takich rzeczy się nie planuje, nigdy nie zakłada się, że mecz właśnie tak się potoczy. Na pewno chwała chłopakom za to, że grali do końca i potrafili wygrać. Przecież oni wyszli z niemożliwej niemal sytuacji! To był jeden z takich małych cudów, na miarę gola Artura Siódmiaka w meczu z Norwegami na mistrzostwach świata w 2009 roku. Ale wróćmy jeszcze do Szwedów, z którymi taki niesamowity mecz rozegraliśmy na mistrzostwach Europy sprzed dwóch lat. Wtedy do przerwy przegrywaliśmy jedenastoma bramkami, a jednak zdołaliśmy zremisować.

Wybiegnijmy nieco w przyszłość. Kolejny mecz zagramy z Chorwacją, innym przeciwnikiem z najwyższej półki.

To jest zespół kompletny, choć w niedzielę po fenomenalnym spotkaniu przegrał z Francją. Chorwaci mają fantastycznych zawodników na każdej pozycji. Ich piorunującą bronią są skrzydła, zarówno w kontratakach, jak i ataku pozycyjnym Ivan Cupić i Manuel Strlek, moi koledzy z Vive Targów Kielce, są w stanie zrobić wszystko. Do tego dochodzi świetna obrona, fenomenalne rozegranie. Cóż, aby z nimi wygrać nasza drużyna będzie musiała wspiąć się na wyżyny swoich możliwości.

Wierzy Pan w medal?

Wierzę, że awansujemy do półfinału i wierzę, że damy radę, ale taki scenariusz traktowałbym raczej jako niespodziankę. Na pewno nikt nie zaliczy nas do faworytów tych mistrzostw. Pod największą presją są gospodarze, którzy jeszcze przed mistrzostwami deklarowali, że ich celem jest złoto. Zobaczymy. Dla mnie faworytem są Francuzi. Podoba mi się ich gra, w dodatku po niewielkim kryzysie ten zespół ma niesamowity głód wygrywania.

doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?