Rz: Były długie rozmowy o strategii na Azarenkę?
Agnieszka Radwańska: Trudno rozmawiać o taktyce i strategii na tenisistkę, która potrafi wszystko. W jej grze nie ma żadnej dziury. Trzeba grać agresywnie i zmieniać odbicia, by Wiktoria miała szansę się pogubić.
Co powiedziała pani trenerowi po meczu?
A to już będzie nasza tajemnica... Na pewno jednak ani ja, ani trener nie spodziewaliśmy się takiej końcówki meczu. Każde spotkanie można wygrać, ale nie tak wysoko z taką tenisistką. To był szok nawet dla mnie.
A jak odebrała pani równie ciekawy początek meczu – prowadzenie 5:0 w pierwszym secie?