- Pojawiają się krótkie momenty, w których jest świadomy i widzimy oznaki poprawy. Nie jestem lekarzem, ale są różnice między przebudzeniem, a odzyskaniem świadomości. W drugim przypadku istnieje możliwość interakcji z otoczeniem - powiedziała Kehm.
Menadżerka kierowcy ponownie podziękowała lekarzom z kliniki w Grenoble, gdzie przebywa Schumacher. - Ze względu na szacunek dla rodziny Schumachera, nie chcę zdradzać szczegółów leczenia, ale mogę zapewnić, że opiekują się nim najlepsi specjaliści - dodała Kehm.
Kilka godzin wcześniej na temat stanu zdrowia Niemca wypowiedział się szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej Jean Todt. Jego zdaniem wciąż trwa walka o życie Schumachera. - Często go odwiedzam i on wciąż walczy. Musimy mieć nadzieje i modlić się, by to zaowocowało w przyszłości - powiedział Todt.
Menadżerka zaprzeczyła pogłoskom o możliwości dalszego leczenia Schumachera w centrum medycznym w domu kierowcy. W zeszłym miesiące niemieckie media poinformowały, że Corinna Schumacher planuje budowę mini-szpitala w ich posiadłości w szwajcarskim Genthod.
Schumacher 29 grudnia ubiegłego roku podczas jazdy na nartach we francuskiej miejscowości Meribel przewrócił się i uderzył głową w skałę. Mimo że miał kask, siła uderzenia była tak duża, że doznał poważnego urazu mózgu.