Zmarł Rubin Carter, "Hurricain", niesłusznie skazany bokser

Wczoraj zmarł w wieku 76 lat były bokser, Rubin "Hurricane" Carter, niesłusznie skazany za trzy morderstwa. Dziewiętnaście lat przesiedział w więzieniu.

Aktualizacja: 20.04.2014 23:40 Publikacja: 20.04.2014 20:49

Rubin "Hurricane" Carter

Rubin "Hurricane" Carter

Foto: youtube

Carter zmarł wczoraj w swoim domu w Toronto, po walce z rakiem prostaty - potwierdził jego przyjaciel z celi John Artis.

Carter spędził dziewiętnaście lat w więzieniu skazany na potrójne dożywocie za zabójstwo trzech mężczyzn.

Miało to nastąpić podczas nocnej strzelaniny w barze w Paterson w stanie New Jersey, w wyniku której zginęli trzej biali mężczyźni. Świadkami tego zdarzenia było dwóch mężczyzn, również białych, którzy właśnie w pobliżu miejsca zdarzenia chcieli dokonać włamania oraz kilka innych osób. Stwierdzili, że widzieli dwóch czarnoskórych mężczyzn, wsiadających po strzelaninie do białego samochodu.

Policja wezwana na miejsce przestępstwa nie zabezpieczyła śladów w postaci odcisków palców, nie wykonano także szeregu badań, które mogły doprowadzić do identyfikacji zabójców. Świadkowie nie potwierdzili, że rozpoznają Rubina Cartera oraz Johna Artisa jako sprawcę morderstwa, nie wykazały tego również badania wariografem.

Carter i Artis zostali jednak aresztowani i podczas kontrowersyjnego procesu, jedynie na podstawie poszlak, skazani na potrójne dożywocie. Proces wzbudził oburzenie amerykańskiego społeczeństwa, wiele znanych osób opowiadało się za oczyszczeniem oskarżonych z zarzutów.

W 1974 roku świadkowie oskarżenia odwołali swoje zeznania. W 1976 roku obaj mężczyźni na krótko zostali zwolnieni.

Sam Carter nawet w więzieniu walczył o wolność. Napisał autobiografię "The sixteenth round", fundacja nosząca jego imię zbierała pieniądze na ponowny proces, który miał go oczyścić z zarzutów. Doszło do niego w 1976 roku, ale sąd ponownie uznał Cartera i Artisa za winnych, gdy jeden ze świadków wycofał swoje odwołanie. Carter został skazany na podwójne dożywocie.

Ostatecznie Rubin Carter został zwolniony z więzienia w 1985 roku, gdy sędzia federalny H. Lee Sarokin uchylił wyrok wobec boksera. Argumentował, że mężczyzna został skazany na podstawie uprzedzeń rasowych. Ostatecznie bokser został oczyszczony z zarzutów w 1989 roku.

Po wyjściu na wolność Carter przeniósł się do Toronto. Przez kilkanaście lat pełnił funkcję szefa Związku Obrony Niesłusznie Skazanych.

Historia Rubina Cartera stała się między innymi kanwą znanego protest songu Boba Dylana "Hurricane", w obronie boksera wypowiadał się także Muhammad Ali, który przewodniczył marszom protestacyjnym mającym na celu zmuszenie ówczesnego gubernatora do ułaskawienia Cartera.

Jego życie stało się także podstawą filmu "Huragan" Normana Jewisona z 1999 roku, grający rolę Cartera Denzel Washington za tę kreację otrzymał nominację do swojego czwartego Oscara.

Carter zmarł wczoraj w swoim domu w Toronto, po walce z rakiem prostaty - potwierdził jego przyjaciel z celi John Artis.

Carter spędził dziewiętnaście lat w więzieniu skazany na potrójne dożywocie za zabójstwo trzech mężczyzn.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?
Sport
Długi cień Thomasa Bacha. Kirsty Coventry nową przewodniczącą MKOl
SPORT I POLITYKA
Wybory w MKOl. Czy Rosjanie i Chińczycy wybiorą następcę Bacha?
Sport
Walka o władzę na olimpijskim szczycie. Kto wygra wybory w MKOl?
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Sport
Koniec Thomasa Bacha. Zbudował korporację i ratował świat sportu przed rozłamem
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń