Reklama
Rozwiń

Władymir Kliczko nokautuje bez emocji

Panowanie Ukraińca w wadze ciężkiej trwa. W Oberhausen kolejny rywal, Australijczyk Alex Leapai, dotrwał tylko do piątej rundy.

Publikacja: 27.04.2014 21:43

Władymir Kliczko nokautuje bez emocji

Foto: AFP

Hymn ukraiński zaśpiewała Natalia Kliczko, żona starszego z braci, Witalija, który tradycyjnie stał w narożniku Władymira, była piękna atmosfera, gdy Michael Buffer zapraszał na mistrzowski pojedynek.

A później był nokaut, który nie wywołał większych emocji, bo przez blisko 20 lat zawodowej kariery młodszy z ukraińskich braci zdołał nas do takich rozstrzygnięć przyzwyczaić. Z 62 wygranych pojedynków mistrz organizacji WBA, IBF, WBO oraz mniej znaczącej IBO przed czasem rozstrzygnął 52 walki, wliczając również tę z Leapaiem, a ostatni raz przegrał dziesięć lat temu.

Były rugbysta z Samoa leżał na deskach już w pierwszym starciu, ale sędzia Eddie Cotton chyba nieco się pośpieszył, licząc, bo reprezentujący Australię kandydat na mistrza po prostu stracił równowagę. Od pierwszych minut nikt nie miał jednak złudzeń co do wyniku tej walki.

Niższy o 15 cm Leapai nie był w stanie przedrzeć się do półdystansu, a lewe proste Władymira raz po raz lądowały ma jego nosie. W piątym starciu rozluźniony już i pewny swego Ukrainiec najpierw posłał rywala na deski firmową kombinacją lewy prosty, prawy prosty, a gdy ten wstał po liczeniu, ponowił akcję: tym razem jednak zaczął lewym sierpowym, a skończył prawym krzyżowym bitym między rękawice rywala.

– Nie byłem w stanie nic zrobić. Jego lewy prosty trzymał mnie na dystans, nie pozwalał się zbliżyć – tłumaczył Leapai. A Kliczko wspaniałomyślnie chwalił odwagę Australijczyka, twierdząc, że jak najbardziej zasługuje na swój przydomek Lwie Serce.

– Alex jest bardzo silny, to 110 kg mięśni i mocy, jest w stanie pokonać wielu zawodników z czołówki wagi ciężkiej – dodał Kliczko, który zdeklasował przecież rywala, zadając mu 147 celnych ciosów, a Leapai trafił zaledwie dziesięć razy.

Noel Thornberg, trener i menedżer Leapaia mówi, że Alex wróci za miesiąc i bardzo prawdopodobne, że jego przeciwnikiem będzie były mistrz Shannon Briggs, który prowokował na wszelkie sposoby i Kliczkę, i Leapaia podczas konferencji prasowych i oficjalnego ważenia.

A z kim zmierzy się Władymir, kto może mu zagrozić? Trzeba zgodzić się z Witalijem (zapowiedział, że już nie wejdzie do ringu w związku z wiekiem i karierą polityczną), że to bez znaczenia, z kim spotka się jego brat, bo wynik zawsze będzie podobny. Król wagi ciężkiej po prostu nie ma godnych rywali.

– On nie jest nudny, walczy bardzo mądrze, wykorzystuje swoje atuty, dlatego jest tak skuteczny – powiedział o młodszym Kliczce były mistrz świata Chris Byrd, który dwukrotnie z nim przegrał.

Sport
Długi cień Thomasa Bacha. Kirsty Coventry nową przewodniczącą MKOl
SPORT I POLITYKA
Wybory w MKOl. Czy Rosjanie i Chińczycy wybiorą następcę Bacha?
Sport
Walka o władzę na olimpijskim szczycie. Kto wygra wybory w MKOl?
Sport
Koniec Thomasa Bacha. Zbudował korporację i ratował świat sportu przed rozłamem
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Sport
Po igrzyskach w Paryżu czekają na azyl. Ilu sportowców zostało uchodźcami?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń