Po konferencji prasowej w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej wiadomo, że atrakcji będzie naprawdę wiele. Jedną z najbliższych, ważną dla tych, którzy jeszcze nie znają smaku starego szkockiego sportu, ma stać się Ogólnopolski Dzień Golfa zaplanowany na niedzielę, 25 maja. Tego dnia każdy może bezpłatnie spróbować uderzyć piłkę, zmierzyć się z wyzwaniami gry, poznać zasady rywalizacji i etykietę – słowem odebrać pierwszą, być może nie ostatnią, lekcję.
Ogólnopolski Dzień Golfa organizowany od 2012 roku wspólnie przez PZG, PGA Polska oraz większość krajowych ośrodków i pól golfowych przyciągnął przez dwie edycje już ponad 5 tysięcy osób.
Prezes Polskiego Związku Golfa Marek Michałowski tydzień temu został wybrany jednogłośnie na kolejną czteroletnią kadencję (czwórka wiceprezesów także), zatem w ocenie środowiska golfowego obecna wizja rozwoju dyscypliny sprawdza się. Jest w niej miejsce zarówno na dbałość o sport i wspieranie szkolenia reprezentacji, jak również o promocję i zapewnienie atrakcyjnych rozgrywek dla setek amatorów.
W kalendarzu PZG znalazła się zatem ponownie seria mistrzowskich turniejów pod patronatem związku, są w niej rozgrywki indywidualne, klubowe, juniorskie, kobiece i wiele innych. Najważniejszym wydarzeniem dla najlepszych polskich amatorów i zawodowców pozostanie jednak wznowiony w ub. roku po kilkuletniej przerwie flagowy turniej polskiego golfa – LOTOS Polish Open.
Odbędzie się od 19 do 23 lipca, ponownie na polu Sand Valley Golf and Country Club w Pasłęku, znów będzie łączył promocję dyscypliny z turniejem zawodowym europejskiej ligi Pro Golf Tour (z pulą nagród 180 tys. zł). – Polscy golfiści dostaną, prawem gospodarza, kilkanaście dzikich kart, powinni z nich właściwie skorzystać. W zeszłym roku zajmowali miejsca 18. (Adrian Meronk) i 23. (Mateusz Gradecki), mam nadzieję, że pokażą doskonałą formę i będą znacznie wyżej – mówił prezes Michałowski.