Rajd był trudny, niektórzy nazywają go nawet małym Dakarem, ale dla Rafała Sonika im trudniej, tym lepiej. Tak było i tym razem – Polak wygrał ostatni etap do Belo Horizonte. Na trasie liczącej 125 km wyprzedził lokalnego mistrza Roberta Nahasa o pięć minut, drugie miejsce za Brazylijczykiem w klasyfikacji ogólnej oznaczało zwycięstwo w Pucharze Świata jeszcze przed ostatnim rajdem sezonu.
W Dos Sertoes mogło być nawet lepiej, ale o kolejności na mecie przesądził błąd Sonika na pierwszym etapie – ta strata okazała się nie do odrobienia Ale wszelkie powody do niezadowolenia zniknęły na mecie, gdy opublikowano klasyfikację PŚ: 1. Sonik 94 pkt, 2. Mohamed Abu-Issa (Katar) 35, 3. Camelia Liparoti (Włochy) 26. Nikt już lidera nie przegoni. Rajd Dos Sertoes po raz trzeci pieczętuje sukcesy pucharowe polskiego mistrza quadów.
Rafał Sonik to krakowski przedsiębiorca (rocznik 1966). Był współzałożycielem i prezesem Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców, teraz pełni obowiązki kapitana powstałej niedawno reprezentacji Polski w rajdach terenowych. W quadach najbardziej głośne było jego drugie (w 2014 roku) i dwa trzecie miejsca w Rajdzie Dakar. Niekiedy miewał wypadki, walczył z przeciwnościami losu, ale wciąż wraca na pustynie, bezdroża i wertepy. Zwykle wygrywa. Zwyciężał lub stawał na podium Rajdu Faraonów, Rajdu Kataru, Tunezji, Argentyny, Sardynii i Abu Zabi.