Na polu w Sobieniach Królewskich wiało od rana, ale gdy koło południa wyszło słońce, na pogodę nie można było narzekać. Finał okręgowej ligi europejskiego golfa (tym okręgiem są Niemcy, Polska, Austria, Turcja, Egipt i Maroko) wypadł godnie, choć o główne zaszczyty Polacy nie walczyli.
Wygrał Holender, choć nie Floris De Haas, który z Niemcem Stephenem Grossem i Francuzem Kennym Le Sagerem prowadził po dwóch rundach. Zwyciężył atakujący z czwartego miejsca De Vries, który potrafił wytrzymać presję rywali, a na ostatnim dołku po prostu miał trochę szczęścia – choć dołek zakończył wynikiem +1 (bogey), to Gross nie dał rady uzyskać birdie, co oznaczałoby dogrywkę.
Floris de Haas w ogóle nie przystąpił do rywalizacji ostatniego dnia, zaraz po rozgrzewce zgłosił kontuzję. Razem z Grossem drugie miejsce zajęli najlepszy golfista Pro Golf Tour 2014 Marcel Schneider (jemu przypadł bezpośredni awans do przyszłorocznego cyklu Challenge Tour) oraz wicemistrz LOTOS Polish Open 2013, kolejny Niemiec Anton Kirstein. Miał rundę 67 uderzeń – najlepszą w sobotę.
– Warunki na polu były dzisiaj wymagające i każdy najmniejszy błąd mógł okazać się kosztowny. Cieszę się, że do końca zachowałem koncentrację i tak udanie zakończyłem sezon. Chciałbym też pogratulować organizatorom świetnie przygotowanego obiektu i fajnej atmosfery – mówił Floris de Vries po przyjęciu czeku na 25 tys. zł i stosownego pucharu.
Polacy startowali w kratkę, zdecydowanie najlepiej z nich grał 19-letni Jan Szmidt jr – 18. miejsce w gronie solidnych zawodowców to spory sukces. – Wiatr na polu z pewnością nie pomagał zawodnikom, tym bardziej cieszę się, że udało mi się zagrać o jedno uderzenie mniej niż w piątek. Mam nadzieję, że za rok będę miał okazję również tutaj wystąpić. To dla mnie bardzo cenne doświadczenie – powiedział młody reprezentant Polski.