W sobotę odbyła się Gala Mistrzów Sportu „Przeglądu Sportowego" i TVP. Sportowcem 2014 roku został dwukrotny złoty medalista z Soczi Kamil Stoch.
Nagrodę dla najlepszego sportowca niepełnosprawnego odebrała Renata Kałuża, która we wrześniu wywalczyła mistrzostwo świata w parakolarstwie. Była ona jedynym sportowcem niepełnosprawnym zaproszonym na galę. Paraolimpijczycy uważają, że ich pominięcie nie służy integracji środowiska sportowego. To kolejna odsłona trwającego od lat sporu, w jaki sposób sport niepełnosprawnych powinny pokazywać media.
Traktowani niepoważnie
Przedstawiciele Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego mówią, że zależało im na obecności podczas gali, bo to najważniejsza impreza także dla sportowców niepełnosprawnych. Plebiscyt „Przeglądu Sportowego" (od kilku lat także TVP) odbywa się pod honorowym patronatem prezydenta i został już rozstrzygnięty po raz 80. Jest drugim najstarszym tego typu konkursem na świecie.
– Organizacja gali pokazuje, że nie jesteśmy traktowani poważnie – uważa niepełnosprawny alpejczyk Łukasz Szeliga, który jest wiceprezesem Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego i szefem Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start", największej organizacji tego typu w Polsce.
Tłumaczy, że oficjalną drogą nie zaproszono nikogo z ruchu paraolimpijskiego. Jego zdaniem środowisko sportu niepełnosprawnych było też pomijane przy organizacji poprzednich gal. Tym razem jednak Szeliga postanowił osobiście zainterweniować u organizatorów. W efekcie tuż przed galą telefonicznie zaprosili oni prezesa Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego Longina Komołowskiego, który jednak niepełnosprawnym sportowcem nie jest.