Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski mówił,...
Polski Związek Szermierczy (PZSzerm) zapowiedział, że impreza dojdzie do skutku - i to z udziałem Rosjan oraz Białorusinów. Jego władze chcą jednak w pełni wykorzystać rekomendacje Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl).
To oznacza, że zawodnicy, trenerzy oraz działacze z rosyjskim lub białoruskim paszportem, będą musieli wypełnić pisemne oświadczenie w którym zapewnią, że nie popierają wojny, która jest rażącym naruszeniem prawa i umów międzynarodowych oraz przyznają, że nie są związani z reżimem Władimira Putina. Nie mogą też być żołnierzami bądź mieć zatrudnienia w wojskowych lub narodowych organach bezpieczeństwa.
Rosjanie i Białorusini wystartują w Poznaniu bez flag, hymnów, narodowych barw, ani jakichkolwiek innych oznaczeń związanych z ich krajami. Zakaz obejmie całą przestrzeń obiektu, gdzie odbędzie się impreza. Akredytacji na zawody nie dostanie nikt związany z rosyjskim rządem.
Wolta ministra
Polacy zachowali się inaczej niż Niemcy, Szwedzi oraz Finowie, którzy - w odpowiedzi na decyzję Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE) o dopuszczeniu sportowców z krajów prowadzących wojnę do startów - zrezygnowali z przeprowadzenia pucharowych zawodów, choć jeszcze w połowie marca minister sportu Kamil Bortniczuk zarzekał się na łamach „Rz”: - Na żadnej imprezie w Polsce Rosjan ani Białorusinów nie będzie.