Reklama
Rozwiń
Reklama

Pisane między chmurami

Wysłać Monikę Rogozińską w Himalaje to powstanie mozaikowa książka o wspinaczce, polskich lotnikach, wojnie i miłości. Tylko ona tak potrafi.

Publikacja: 11.05.2016 19:10

Monika Rogozińska, "Lot koło Nagiej Damy", Bernardinum

Monika Rogozińska, "Lot koło Nagiej Damy", Bernardinum

Foto: Rzeczpospolita

Zdefiniować „Lot koło Nagiej Damy" niełatwo. Jedni potraktują tę książkę jako reportaż społeczno-historyczny z wielkimi górami i ich równie wielkimi zdobywcami w tle, innych zainteresują niezwykłe losy polskiego pilota, którego dramatyczne życie przeminęłoby bez śladu, gdyby nie intuicja, dociekliwość i poświęcenie autorki. Dla wielu czytelników będzie to też poruszająca opowieść o uczuciach, jakie rodzą się w okolicznościach nie do przewidzenia.

Monika Rogozińska to dziennikarka, podróżniczka, polonistka i kulturoznawca, postać z piękną kartą w „Solidarności", przewodniczka tatrzańska i himalaistka, od wielu lat pani prezes Oddziału Polskiego The Explorers Club, osoba o wielu talentach.

Kiedy pod koniec 1996 roku przekroczyła progi redakcji „Rzeczpospolitej", tylko niektórzy wiedzieli, co potrafi. Nie mówiła dużo, przyniosła teksty i zdjęcia. Przekonała nas do siebie niemal natychmiast.

Często bywała na wyprawach jedyną kobietą, musiała być twarda jak wszyscy, ale nawet na wysokości kilku tysięcy metrów, ogrzewając komputer i telefon satelitarny własnym ciepłem, wciąż potrafiła pisać między chmurami o najtrudniejszych sprawach z subtelnością niedostępną żadnemu mężczyźnie.

Często widziała więcej, nie tylko odmrożone palce, złamane nogi, strach, zmęczenie – odkrywała dla czytelników smak Wigilii w Himalajach, piękno zachodu słońca na Dachu Świata albo wydmuchiwane z pyłu na dłoni szlachetne granaty w Dolinie Hunzy.

Reklama
Reklama

Pisała dla „Rzeczpospolitej" spod Nanga Parbat, K 2 i Makalu, przeżyła trzęsienia ziemi, lawiny, wichury, burze śnieżne i właśnie tam, w Himalajach i Karakorum znalazła kiedyś ślady dzielnego polskiego lotnika, który po wojnie pracował w Pakistanie w barwach Orient Airways.

To, co działo się dalej, to najważniejsza część książki, dzięki której kapitan Henryk Franczak, pilot RAF, kawaler Orderu Virtuti Militari, bohater wojenny, przez lata spokojny obywatel amerykański, znalazł się nie tylko na stronach „Lotu koło Nagiej Damy", ale i w życiu autorki.

Opowieść o nim i jego braciach, pełna wzruszeń, dygresji, poszukiwań i odkrywania fascynująco poplątanych tropów rodzinnych, ma swój uroczysty finał w wojskowej defiladzie podczas chowania prochów Henryka Franczaka w kolumbarium kwatery Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach.

Komu mało takich opowieści, może przyjść na spotkanie z autorką dzisiaj o godzinie 19 do siedziby Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w Warszawie, przy ul. Foksal 3/5.

Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama