- Zatrzymanych zostało 11 osób związanych ze środowiskiem pseudokibiców dwóch klubów sportowych z Lublina i okolic. Łącznie postawiono im 25 zarzutów dotyczących między innymi kierowania i działania w zorganizowanej grupie przestępczej, handlu narkotykami, kradzieży, włamań, rozbojów oraz posiadania amunicji – mówi „Rzeczpospolitej” Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP).
Cztery osoby zostały zatrzymane w mieszkaniach, do których policjanci weszli tuż po godz. 6-tej rano. U jednej z nich funkcjonariusze zabezpieczyli 35 sztuk amunicji oraz niewielką plantację konopi. Pozostałych siedmiu członków grupy zostało doprowadzonych z aresztów śledczych i zakładów karnych, gdzie przebywali w związku z zarzutami popełnienia innych przestępstw.
Wpadł również lider gangu, 38-letni Mariusz K., oraz jego partnerka Katarzyna K., która odpowie za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, za co grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci lubelskiego CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie od dłuższego czasu rozpracowali grupę przestępczą wywodzącą się ze środowisk pseudokibiców dwóch klubów sportowych. Funkcjonariusze zebrali dowody świadczące o tym, że jej członkowie handlowali narkotykami – w ciągu zaledwie pół roku gang wprowadził do obrotu ponad 13 kilogramów amfetaminy. Jego członkowie mają na koncie również włamanie do mieszkania, skąd skradli dzieła sztuki wartości około 45 tys. zł. Policjanci znaleźli także dowody na to, że członkowie grupy usiłowali siłą odebrać 35 tys. zł, które pobrał z banku podstępem wprowadzony w błąd poszkodowany mężczyzna.
Za kierowanie grupą Mariuszowi K. grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Większa kara grozi członkom gangu za rozboje – w tym przypadku mogą trafić do więzienia nawet na 12 lat.