Reklama
Rozwiń
Reklama

Igrzyska w Pekinie. Świetlana przyszłość wszystkich ludzi po chińsku

Igrzyska zgodnie z wolą MKOl były strefą wolną od polityki, a najwięcej kontrowersji wywołali nie sportowcy, lecz sami gospodarze.

Aktualizacja: 20.02.2022 20:06 Publikacja: 20.02.2022 19:31

Ceremonia zamknięcia igrzysk na stadionie w Pekinie

Ceremonia zamknięcia igrzysk na stadionie w Pekinie

Foto: AFP

To była najbardziej zaskakująca konferencja prasowa. Yan Jiarong z komitetu organizacyjnego usiadła za stołem i zaczęła rozprawiać się z kłamstwami.

Była członkini chińskiej delegacji przy Zgromadzeniu Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) mówiła o Tajwanie jako części Chin i zaprzeczyła istnieniu w Sinciangu obozów pracy przymusowej dla Ujgurów. Tematy, które w apolitycznej przestrzeni olimpijskiej miały być tabu, wyciągnęli na światło dzienne sami organizatorzy.

– Międzynarodowy Komitet Olimpijski wypadł żałośnie – oznajmiła po konferencji Sophie Richardson z organizacji Human Rights Watch. – Milczenie organizacji oraz jej partnerów sprawia, że są współwinni łamaniu przez gospodarzy igrzysk praw człowieka.

Czytaj więcej

Igrzyska olimpijskie w Pekinie. Norwegia rządzi zimą

Szef MKOl-u Thomas Bach dopiero dzień później określił wypowiedź Yan Jiarong jako „problem" i podkreślił, jak ważne jest zachowanie przez organizatorów neutralności politycznej.

Reklama
Reklama

Chińczycy już wcześniej dowiedli, że traktują igrzyska jako okazję do narzucenia swojej narracji światu. Prawdopodobnie właśnie dlatego jedną z osób zapalających znicz olimpijski była należąca do muzułmańskiej mniejszości Ujgurów Dinigeer Yilamujiang.

– Pokazali światu środkowy palec. To tak, jakby żydowski sportowiec miał zapalić znicz podczas igrzysk w Berlinie w 1936 roku – nie kryła odpowiadająca w Human Rights Watch za Chiny Yaqiu Wang. – To było wręcz obraźliwe – mówił Zumretay Arkin ze Światowego Kongresu Ujgurów.

Yilamujiang nie była pierwsza. Pochodzący z Sinciangu Adil Abdurehim został członkiem sztafety olimpijskiej podczas poprzednich igrzysk w Pekinie (LATO 2008). Od pięciu lat siedzi w więzieniu, bo – jak ustaliło Radio Wolna Azja – oglądał kontrrewolucyjne filmy.

Teoretycznie uczestnicy igrzysk mają swobodę wypowiedzi podczas wywiadów i konferencji, a zakaz politycznych manifestacji obejmuje jedynie miejsca zawodów oraz dekoracji. Sportowcy w Pekinie unikali jednak polityki. Wyłamali się nieliczni. Turecki skoczek Arda Ipcioglu miał na nartach flagę używaną przez mieszkańców Sinciangu. Nie awansował do drugiej serii żadnego konkursu, ale na lotnisku kibice i tak witali go jak bohatera.

Dwukrotny medalista olimpijski w łyżwiarstwie szybkim Holender Nils van der Poel głos zabrał dopiero po powrocie do domu. – Przyznawanie igrzysk krajowi, który gwałci prawa człowieka, jest wyjątkowo nieodpowiedzialne – oświadczył w rozmowie ze „Sportbladet".

Skeletonista Władysław Heraskiewicz po swoim ślizgu pokazał do kamer kartkę z napisem: „Nie dla wojny na Ukrainie". – Chcę pokoju w moim kraju i pokoju na świecie. Będę o niego walczył – oznajmił później w rozmowie z Associated Press. MKOl, by uniknąć kłopotów, uznał jego manifestację po prostu za „generalne nawoływanie do pokoju" bez konkretnego adresata, choć to wojska rosyjskie zgromadziły się w przy ukraińskiej granicy.

Reklama
Reklama

Minister sportu Ukrainy Wadym Hutcajt jeszcze przed igrzyskami zalecił sportowcom, aby traktowali Rosjan z rezerwą. Rządowe zalecenie złamał Ołeksandr Abramienko, który po wywalczeniu srebra w narciarstwie dowolnym wyściskał Rosjanina Ilję Burowa. To była jedyna taka okazja, gdyż Ukraińcy kolejnych medali w Pekinie już nie zdobyli. Więcej niż miejsc na podium mieli dopingowych wpadek, bo testy dały wynik pozytywny u biegaczki Walentyny Kamińskiej i bobsleistki Lidii Hunko.

Czytaj więcej

Największe gwiazdy igrzysk w Pekinie. W rodzinie siła

Największy kryzys polityczno-sportowy wywołały jednak w Pekinie nie skromne protesty i demonstracje, tylko doping u rosyjskiej łyżwiarki Kamili Walijewej. Głos w jej sprawie zabrał nawet rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który oznajmił: – Doszło do jakiegoś nieporozumienia. Kamilo, nie chowaj swojej twarzy! Jesteś Rosjanką, idź dumna i rywalizuj, aby pokonać innych.

Bach, kiedy wybuchł dopingowy skandal, schował głowę w piasek. Głos zabrał dopiero po konkursie solistek, w którym rosyjska łyżwiarka była czwarta, krytykując otoczenie Walijewej za brak wsparcia i „mrożącą atmosferę". – To wszystko sprawia, że trudno mi zaufać ludziom, którzy ją otaczają – mówił.

– Jesteśmy rozczarowani, widząc, jak szef MKOl-u tworzy fikcyjną narrację dotyczącą uczuć naszych sportowców i przedstawia ją publicznie. To niewłaściwe i złe – odpowiedział wicepremier i dyrektor komitetu organizacyjnego igrzysk w Soczi (2014) Dmitrij Czernyszenko.

Bach, jak na swoje standardy, zagrał odważnie, bo zawsze był adwokatem potężnych, a kiedy został szefem MKOl, jako pierwszy z gratulacjami pospieszył do niego Władimir Putin. Teraz Niemiec był pierwszym zagranicznym gościem, który po wybuchu pandemii spotkał się osobiście z sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Xi Jinpingiem.

Reklama
Reklama

Xi wizytował obiekty olimpijskie, gdzie „wydawał instrukcje" i odbył w trakcie igrzysk ponad 20 spotkań z zagranicznymi dyplomatami. Szef komitetu organizacyjnego imprezy Cai Qi jego zaangażowanie podsumował krótko: – Nasz przywódca pokazał, że Chińczycy szczerze i solidarnie pragną dążyć do świetlanej przyszłości wszystkich ludzi.

Te igrzyska były po to, by świat w to uwierzył. Bach podczas ceremonii zamknięcia w bardzo ciepłych słowach podziękował gospodarzom i wspomniał, że olimpijski duch powinien zainspirować liderów nawet tych państw, które są w konflikcie.

Nietrudno zgadnąć, kogo miał na myśli, ale trudno przypuszczać, by sam wierzył w siłę sprawczą swoich słów.

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama