Ósma edycja regat Vendée Globe rozpoczęła się we francuskim porcie 6 listopada. W świecie żeglarskim to znane i cenione wydarzenie: uczestnicy ścigają się płynąc klasyczną trasą z zachodu na wschód, mijając lewą burtą trzy przylądki: Dobrej Nadziei, Leeuwin i Horn.
Płyną dookoła świata bez zawijania do portów, zewnętrzna pomoc w zasadzie oznacza dyskwalifikację. Mimo coraz lepszej techniki na pokładzie i supernowoczesnych jachtów, to wciąż niezwykle twardy sprawdzian umiejętności i możliwości człowieka.
Pierwsze regaty ruszyły z Les Sables-d'Olonne w 1989 roku, po niespełna 110 dniach pierwszy w porcie pojawił się Titouan Lamazou, francuski żeglarz na jachcie „Ecureuil d'Aquitaine II". Z 13 jachtów na mecie zjawiło się siedem. Cztery lata temu najlepszy był Francois Gabart i jego „Macif". Ustanowił rekord regat: 78 dni, 2 godziny, 18 minut i 40 sekund. Do celu dotarło 11 uczestników z 20.
Francuzi na razie wygrywają wszystkie edycje Vendée Globe, w tej dziedzinie są mistrzami, choć rywale z innych krajów wytrwale próbują przełamać tę dominację. W tym roku na starcie pojawił się nawet Węgier – Nandor Fa na „Spirit of Hungary".
W historii regat zapisano także start Polaka – w poprzedniej edycji (2012/13) na starcie stanął kapitan Zbigniew Gutkowski na jachcie „Energa". Z powodów technicznych (awaria samosteru) wycofał się po jedenastu dniach. „Energa" dalej pływa, pod inną nazwą i banderą – w obecnych regatach jako „Compagnie du Lit – Boulogne Billancourt" z francuskim kapitanem Stéphane Le Diraisonem.