Piłkarz Paris Saint-Germain dla Adama Nawałki był niezastąpiony. Jako jedyny nie tylko zagrał we wszystkich meczach o punkty za kadencji selekcjonera, ale wystąpił w każdym z nich w pełnym wymiarze czasowym. Ostatnim spotkaniem o stawkę, w którym nie zagrał pomocnik Paris Saint-Germain, był poprzedni mecz z Czarnogórą w 2012 roku – zremisowany w Podgoricy 2:2.
Pytanie, czy Nawałka potraktuje to jako złą wróżbę? Wszyscy wiedzą, jak wielką wagę selekcjoner przywiązuje do podobnych guseł. Żarty jednak na bok. Krychowiak urazu miał doznać podczas treningu w Paryżu, ale mimo to był zdeterminowany, by pojawić się na zgrupowaniu.
– Dziś medycyna daje takie możliwości, że da się podjąć trening z pękniętym czy nawet złamanym żebrem, dlatego Grzegorz chciał się pojawić na zgrupowaniu i spróbować. Niestety, mimo zastosowanych środków okazało się, że nic z tego nie będzie – mówił lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski. – Uraz jest zbyt poważny, wykonaliśmy pełną diagnostykę i okazało się, że Krychowiak ma złamane żebro, a leczenie takiego urazu potrwa ze trzy tygodnie.
Nawałka będzie więc musiał sobie radzić bez swojego przywódcy środka pola. Ostatni raz na poważnie alternatywy musiał szukać przed Euro 2016, gdy pomocnik doznał kontuzji kolana i przez chwilę na sztab trenerski padł blady strach, że nie zdąży wyzdrowieć. Na szczęście strach okazał się mieć tylko wielkie oczy, a Krychowiak zagrał we wszystkich meczach na Euro i oczywiście we wszystkich po 90 minut.
W sparingu przed turniejem (porażka z Holandią 1:2) ówczesny zawodnik Sevilli jednak nie wystąpił, a środek pomocy Nawałka skomponował z Piotra Zielińskiego, który rozegrał wówczas bardzo słaby mecz, oraz Krzysztofa Mączyńskiego, którego dziesięć minut przed końcem zmienił niepowołany teraz po raz pierwszy za kadencji Nawałki Tomasz Jodłowiec.