Ceremonie wręczania medali w Whistler na ogół wyglądają podobnie. Centralny punkt miasta, dużo głośnej muzyki i tłum ludzi, którzy chcą zobaczyć mistrzów.

Zanim na podium weszła Justyna Kowalczyk, medal odbierała Amerykanka Lindsey Vonn. Jedna z największych gwiazd narciarstwa alpejskiego wygrała zjazd.

Na podium miała łzy w oczach, prawą rękę na sercu, gdy grano amerykański hymn, a później dużo czasu dla dziennikarzy. Jedna z najlepiej zarabiających uczestniczek tych igrzysk wie, jak zapracować na milionowe kontrakty.

Nie tylko po mistrzowsku zjeżdża na nartach, ale równie perfekcyjnie kokietuje media. Jej uśmiech szeroko otwiera drzwi zarówno do reklamodawców, jak i serc kibiców. Tylko patrzeć i się uczyć.

[i]—Janusz Pindera z Whistler[/i]