Dwa Ferrari na podium, Robert Kubica czwarty

Grand Prix Turcji. Felipe Massa trzeci raz z rzędu wygrał wyścig na torze w Stambule, drugi był Lewis Hamilton. Kubica tym razem nie miał szans w walce z kierowcami McLarena i Ferrari

Publikacja: 12.05.2008 01:54

Dwa Ferrari na podium, Robert Kubica czwarty

Foto: Reuters

Wyścig na torze Istanbul Park był idealnym odbiciem układu sił panującego w zeszłym sezonie. Ferrari i McLareny toczyły swoją walkę, a duet z BMW Sauber musiał się temu przyglądać z dalszych miejsc. Robert Kubica był czwarty, a Nick Heidfeld piąty.

– To wszystko, na co było nas stać – powiedział po wyścigu Mario Theissen. Szef zespołu BMW Sauber nie był zachwycony wynikami kwalifikacji, w których Kubica i Heidfeld uzyskali piąty oraz dziewiąty rezultat. To najgorsze miejsca polsko-niemieckiego duetu w tym sezonie. Humor poprawiło Theissenowi dziewięć punktów zdobytych w wyścigu. Dzięki nim BMW Sauber nadal zajmuje drugie miejsce w mistrzostwach świata konstruktorów.

Po treningach zanosiło się na dominację Massy i Kimiego Raikkonena, ale między kierowców Ferrari wmieszał się Lewis Hamilton. Agresywna strategia trzech tankowań pozwoliła wicemistrzowi świata wyprzedzić Raikkonena. Podobnie jak Robert Kubica kierowca McLarena miał atomowy start i w pierwszy zakręt wjechał na drugiej pozycji, tuż za ruszającym z pierwszego pola Massą. Za nimi zderzyli się startujący z mało przyczepnej wewnętrznej części toru Heikki Kovalainen i Raikkonen. Kubica spokojnie objechał walczących Finów i z piątego awansował na trzecie miejsce.

4. miejsce zajmuje teraz Robert Kubica w klasyfikacji MŚ. Po GP Turcji wyprzedził go Felipe Massa

W zamieszaniu Raikkonen stracił fragment przedniego skrzydła, przebijając lewą tylną oponę w McLarenie Kovalainena. Heikki musiał zjechać do boksu po nowe koło i odpadł z walki o punkty. Raikkonen mimo uszkodzeń szybko poradził sobie z Fernando Alonso i przez pierwszą część wyścigu podążał jak cień za Kubicą.

Podczas pierwszych tankowań mistrz świata pozostał na torze trzy okrążenia dłużej od Polaka. Brak fragmentu skrzydła nie przeszkodził mu w uzyskaniu rekordowego czasu okrążenia i to wystarczyło, aby po powrocie na tor znaleźć się na trzecim miejscu. – Nawet jeśli utrzymałbym się przed Kimim, to i tak po drugim tankowaniu znalazłby się przede mną – tłumaczył potem Kubica.

Turecki tor wymagający mniejszego docisku aerodynamicznego nie był dobry dla samochodów BMW Sauber. Kubica powoli tracił dystans do czołówki, jednocześnie uzyskując bezpieczną przewagę nad Heidfeldem. Niemiec po pierwszych tankowaniach przesunął się z siódmej pozycji na piątą, ale metę osiągnął ze stratą ponad 15 sekund do Kubicy.

Hamilton rewelacyjnie wykorzystał strategię trzech tankowań. Przez prawie cały dystans jego McLaren był lżejszy od teoretycznie szybszych samochodów Ferrari. Na 23. okrążeniu wicemistrz świata popisał się efektownym atakiem. Massa się zagapił, nie zablokował wewnętrznej strony toru przed zakrętem numer 12 i stracił pozycję lidera.

W tej fazie wyścigu Hamilton przejeżdżał kolejne okrążenia o prawie sekundę szybciej od kierowców Ferrari, ale musiał się zameldować o jeden raz więcej w alei serwisowej.

BMW Sauber wciąż jest wiceliderem wśród konstruktorów. Zespół Kubicy powiększył przewagę nad McLarenem, bo Heikki Kovalainen miał kraksę

Szybka jazda pozwoliła mu utrzymać się bardzo blisko Raikkonena. Przed ostatnim tankowaniem mistrz świata miał półtorej sekundy przewagi nad Hamiltonem. Lewis uzupełniał paliwo dwa okrążenia później i to wystarczyło. Podobnie jak w pierwszej fazie wyścigu Raikkonen wyprzedził Kubicę, wykorzystując późniejsze tankowanie, tak i w końcówce Hamilton zyskał w taki sam sposób jedną pozycję.

Praktycznie zawsze kierowca tankujący później ma przewagę, bo przez parę dodatkowych okrążeń jedzie lżejszym samochodem, co pozwala na uzyskiwanie lepszych czasów. Poza tym późniejsze ostatnie tankowanie oznacza, że czas postoju na stanowisku jest krótszy – po prostu mechanicy wlewają mniejszą ilość paliwa.

Doskonała strategia, szybka jazda w kluczowych momentach i przede wszystkim świetny atak na Felipe Massę pozwoliły Hamiltonowi przedzielić zawodników Ferrari. Jednak Brazylijczykowi nie można już było zagrozić. Po trzecim zwycięstwie z rzędu na tureckim torze Massa żartował, że może już ubiegać się o honorowe obywatelstwo Turcji.

Wygrana dała Brazylijczykowi awans w klasyfikacji kierowców z czwartego miejsca na drugie, z taką samą liczbą punktów jak trzeci w rankingu Hamilton. Kierowca McLarena ma o jedno zwycięstwo mniej, dlatego sklasyfikowany jest niżej niż Anglik.

Pięć punktów Kubicy nie wystarczyło, aby utrzymać się w pierwszej trójce klasyfikacji mistrzowskiej. Jednak wśród konstruktorów BMW Sauber nadal zajmuje drugą lokatę za szybko oddalającym się zespołem Ferrari. Ekipa Kubicy i Heidfelda zwiększyła przewagę nad McLarenem do dwóch punktów, wykorzystując niepowodzenie Kovalainena. Po starciu w pierwszym zakręcie i dodatkowej wizycie w boksie Fin dojechał dopiero 12., nie zdobywając ani jednego punktu.

Kolejne starcie o punkty mistrzostw świata już za dwa tygodnie na torze w Monako. Rok temu Ferrari kiepsko spisywały się na krętej i wyboistej trasie, za to świetną formę zaprezentowało tam BMW Sauber. W tym roku zespół Roberta Kubicy z optymizmem czeka na uliczny wyścig.

Polak lubi ścigać się po tego typu torach i jest pewny siebie przed kolejnym startem. Mario Theissen nadzieje Polaka skomentował z uśmiechem. – Bardzo dobrze, że kierowca jest pewny siebie! W takim razie ja też jestem pewien, że będzie dobrze.

Oficjalna strona wyścigów Formuły 1

www.formula1.com

1. F. Massa (Brazylia, Ferrari) 1:26.49,451

2. L. Hamilton (W. Brytania, McLaren-Mercedes) strata 3,779 s;

3. K. Raikkonen (Finlandia, Ferrari) 4,271;

4. R. Kubica (Polska, BMW Sauber) 21,945;

5. N. Heidfeld (Niemcy, BMW Sauber) 38,741;

6. F. Alonso (Hiszpania, Renault) 53,724;

7. M. Webber (Australia, Red Bull-Renault) 1.04,229

8. N. Rosberg (Niemcy, Williams-Toyota) 1.11,406.

Klasyfikacja MŚ kierowców (po 5 z 18 eliminacji)

1. K. Raikkonen 35

2. F. Massa 28

3. L. Hamilton 28

4. R. Kubica 24

5. N. Heidfeld 20;

6. H. Kovalainen (Finlandia, McLaren-Mercedes) 14;

7. M. Webber (Australia, Red Bull-Renault) 10;

8. F. Alonso 9;

9. J. Trulli (Włochy, Toyota) 9;

10. N. Rosberg 9.

Klasyfikacja konstruktorów

1. Ferrari 63;

2. BMW Sauber 44;

3. McLaren-Mercedes 42;

4. Williams-Toyota 13;

5. Red Bull-Renault 10;

6. Toyota 9;

7. Renault 9;

8. Honda 3;

9. STR-Ferrari 2.

10. Force India–Ferrari 0.

Lewis Hamilton, McLaren-Mercedes, drugi na mecie

Jestem zachwycony dzisiejszym wynikiem, to chyba mój najlepszy wyścig w karierze. Tu nie chodzi o wygrywanie – ważne jest uczucie, że wydobyło się maksimum możliwości z siebie i samochodu. Tak właśnie się dzisiaj czuję. Przed wyścigiem przewidywaliśmy, że w najlepszym razie skończę na piątej pozycji, więc drugie miejsce to wspaniały rezultat. Nie byłem zadowolony z mojej postawy w kwalifikacjach – gdyby udało się zdobyć pierwsze pole startowe, to mógłbym nawet wygrać.

Kimi Raikkonen, Ferrari, trzeci w GP Turcji

Ciężki weekend, ale sześć punktów to zawsze lepiej niż zero. Po niezbyt udanych kwalifikacjach i starcie z czwartej pozycji spodziewałem się trudnej walki. Po starcie prawie zrównałem się z Heikkim, ale on nagle zwolnił i musiałem mocno hamować, żeby go nie uderzyć. Lekko go dotknąłem, uszkadzając końcówkę przedniego skrzydła. Nie był to poważny problem, ale oczywiście nie ułatwił mi jazdy. Teraz skupiamy się na przygotowaniach przed wyścigiem w Monako.

Rubens Barrichello, Honda, 257 występów w Formule 1

Czuję się, jakbym dopiero wczoraj zaczął karierę! Nigdy się nie spodziewałem, że potrwa to tyle lat, że przez cały czas będzie mi dawało tyle satysfakcji. Nie wiem, czy uda mi się przejechać 300 wyścigów, ale będę próbował. Mój przyjaciel mawiał o sobie: „Ściganie mam we krwi” (trzykrotny mistrz świata Ayrton Senna – przyp. m.s.) i ja czuję to samo. Niestety, rekordowy wyścig nie był dla mnie pomyślny. Samochód źle się prowadził i do mety dojechałem na 14. pozycji.

—wysłuchał m.s.

Wyścig na torze Istanbul Park był idealnym odbiciem układu sił panującego w zeszłym sezonie. Ferrari i McLareny toczyły swoją walkę, a duet z BMW Sauber musiał się temu przyglądać z dalszych miejsc. Robert Kubica był czwarty, a Nick Heidfeld piąty.

– To wszystko, na co było nas stać – powiedział po wyścigu Mario Theissen. Szef zespołu BMW Sauber nie był zachwycony wynikami kwalifikacji, w których Kubica i Heidfeld uzyskali piąty oraz dziewiąty rezultat. To najgorsze miejsca polsko-niemieckiego duetu w tym sezonie. Humor poprawiło Theissenowi dziewięć punktów zdobytych w wyścigu. Dzięki nim BMW Sauber nadal zajmuje drugie miejsce w mistrzostwach świata konstruktorów.

Pozostało 91% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?