RZ: Ciężkie warunki, dwie godziny ścigania – i ogromny sukces. Jak pan ocenia swój występ w Monako?
Robert Kubica: Wycisnąłem maksimum możliwości z siebie i samochodu. Bardzo trudny wyścig i bardzo ważne osiem punktów. Przez cały weekend nie szło nam najlepiej, ja i Nick mieliśmy problemy z samochodem. Auto słabo jechało po mokrej nawierzchni, ale mimo to w wyścigu udało się pojechać bardzo dobrym rytmem.
Nie było żadnych problemów?
Przed startem dobraliśmy trochę za niskie ciśnienia w oponach, nie spodziewaliśmy się, że będzie tak bardzo padać. Przez pierwsze trzy – cztery okrążenia walczyłem z samochodem, ale potem opony się rozgrzały i szybko dogoniłem Raikkonena. Byłem szybszy, ale tutaj nie da się wyprzedzać – trudno nawet jechać blisko za kimś, nie mamy przecież wycieraczek i woda spod kół zasłania kompletnie widok. Potem Kimi zjechał na karę i szybko dogoniłem Massę. On popełnił błąd i objąłem prowadzenie.
Trudno było utrzymać się przed Massą?