Rz: Widział pan okładkę polskiej gazety, o której ostatnio było tak głośno?
Joachim Löw:
Nie miałem okazji. Nie rozmawiałem też na ten temat z nikim ze sztabu trenerskiego ani z piłkarzami. W czwartek mamy naradę sztabu i może wtedy podyskutujemy. Mam wśród znajomych kilku Polaków i nie wierzę, że okładka z odciętymi niemieckimi głowami mówi cokolwiek o polskim społeczeństwie. Moje wspomnienia związane z Polską są miłe. Pamiętam też, jaki był nastrój przed naszym meczem w Dortmundzie dwa lata temu. Wtedy niemieccy i polscy kibice świetnie się razem bawili i teraz też tak będzie.
A jak będzie na boisku?
Podczas ostatnich zajęć zacząłem już podawać piłkarzom informacje o Polakach, a w czwartek obejrzymy materiał przygotowany przez naszego specjalistę od analizowania gry rywali Ursa Siegenthalera. Drużyna zobaczy, z kim ma do czynienia, na co warto zwrócić uwagę, posłucha, jaki jest plan na ten mecz.