Niemcy znów wygrali

W pierwszym meczu na Euro pogrążył nas urodzony w Gliwicach Lukas Podolski, który strzelił dwie bramki

Aktualizacja: 09.06.2008 18:38 Publikacja: 09.06.2008 03:39

Artur Boruc gratuluje Lukasowi Podolskiemu

Artur Boruc gratuluje Lukasowi Podolskiemu

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Podolski z Polski wyjechał jako dwulatek, nigdy nie chciał dla niej grać, ale zawsze mówił ciepło o kraju rodziców. W Klagenfurcie nawet po swoim drugim golu, który oznaczał koniec polskich nadziei, nie pokazał nic więcej poza zdawkowym uśmiechem. Jego koledzy też nie przesadzali z euforią.

Polacy długo nie chcieli przyjąć do wiadomości, że mogą przegrać, momentami grali naprawdę ładnie. To było zupełnie inne spotkanie niż dwa lata temu w Dortmundzie. Drużyna Leo Beenhakkera chciała wygrać, a nie tylko się bronić.

Bramka na 2:0 w drugiej połowie była ceną, jaką Polacy zapłacili za to, że po stracie pierwszej – w 20. minucie – nie ustawali w atakach. Strzałów – celnych i niecelnych – mieli nawet więcej niż Niemcy, tyle że większość z nich była zza pola karnego i zbyt słaba.

0:2 przegrali Polacy w 17. meczu z reprezentacją Niemiec

Po drugim golu było jasne, że nie pomogą Polakom ani Roger, który wszedł jako rezerwowy, zmieniając kapitana Macieja Żurawskiego, ani biało-czerwone trybuny.

Austriacka policja oceniała, że w Klagenfurcie było 70 tysięcy polskich kibiców. Już kilka godzin przed meczem w stronę stadionu ciągnęły biało-czerwone tłumy. Piłkarze, wychodząc na rozgrzewkę, usłyszeli głośne: „Gramy u siebie, Polacy, gramy u siebie”.

Tyle że wtedy nie było jeszcze okrzyków „Kubica, Kubica!”. Wiadomość o jego zwycięstwie dotarła do Klagenfurtu chwilę przed tym, zanim piłkarze zaczęli ustawiać się do hymnów. W czwartek mecz z Austrią.

Podolski z Polski wyjechał jako dwulatek, nigdy nie chciał dla niej grać, ale zawsze mówił ciepło o kraju rodziców. W Klagenfurcie nawet po swoim drugim golu, który oznaczał koniec polskich nadziei, nie pokazał nic więcej poza zdawkowym uśmiechem. Jego koledzy też nie przesadzali z euforią.

Polacy długo nie chcieli przyjąć do wiadomości, że mogą przegrać, momentami grali naprawdę ładnie. To było zupełnie inne spotkanie niż dwa lata temu w Dortmundzie. Drużyna Leo Beenhakkera chciała wygrać, a nie tylko się bronić.

Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?