Reklama
Rozwiń

Siatkarze z tarczą po pierwszym meczu

Po fatalnym występie w Lidze Światowej polscy reprezentanci okazali ducha walki i wygrali swój pierwszy olimpijski mecz. Pewnie pokonali Niemców 3:0 (25: 17, 33:31!, 25:20).

Aktualizacja: 11.08.2008 01:50 Publikacja: 10.08.2008 18:13

Siatkarze z tarczą po pierwszym meczu

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

1.

Początek pierwszego seta to wyrównana gra obydwu zespołów. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili prowadząc dwoma punktami, jednak Niemcy szybko wyrównali grę i doprowadzili do remisu 10:10 i od tej pory walka toczyła się punkt za punkt. Zawodnicy popełniali podobne błędy w odbiorze, gra toczyła sę na wyrównanym poziomie.

Od drugiej przerwy technicznej Polacy zwiększali przewagę nad rywalami. Pod koniec pierwszego seta na boisko wszedł Marcin Możdżonek i precyzyjnym atakiem skończył seta. 25:17.

2.

Drugi set zaczął się podobnie - walką punkt za punkt. Świetnie kiwał Zagumny, Niemcy skutecznie atakowali środkiem. Niemcy jednak objęli prowadzenie 7:4 i na pierwszą przerwę zeszli przy swoim prowadzeniu 8:5.

Nasi reprezentanci nie wykorzystywali gry środkiem i skrzydłami, robili błędy w zagrywce. Niemcy natomiast właśnie atakiem ze środka grali skutecznie, utrzymując przewagę do stanu 14:10.

W tym momencie obudzili się polscy środkowi i zmniejszyli dystans do jednego punktu. Michał Winiarski świetnym asem serwisowym doprowadził do wyrównania po 14. Jednak na drugą przerwę zawodnicy schodzili przy jednopunktowym prowadzeniu Niemców.

Po przerwie nastąpiła kolejna faza gry punkt za punkt. Przy stanie po 17 z boiska zszedł Sebastian Świderski, zastąpił go Marcin Wika który od razu popisał się bardzo mocnym serwem. Koncertowa gra przy siatce dała Polakom dwupunktowe prowadzenie. Niemcy jednak skutecznymi atakami wyrównali do 20.

Długa końcówka drugiego seta to gra wyrównana, choć nerwowa. Obydwa zespoły psuły zagrywkę, zawodnicy wpadali w siatkę. Przy stanie 31:31 Niemiec przełożył rękę nad siatką, a Polacy wygrali seta. 33:31.

3.

Trzecia partia rozpoczęła się zepsutym przez Daniela Plińskiego serwisem, ale następna akcja to punkt koncertowo zdobyty przez Kadziewicza, a kolejny przez Świderskiego. Początek był jednak typowy - punkt za punkt: skuteczny blok Polaków i równie skuteczny atak Niemców. W obydwu zespołach szwankowało przyjęcie serwisu.

Na pierwszą przerwę Polacy zeszli z dwupunktowym prowadzeniem i to prowadzenie utrzymali do stanu 12:10, ale nie była to przewaga komfortowa. Mariusz Wlazły potężnym atakiem zdobył kolejny punkt, ale natychmiast Pampel zrewanżował się identycznym zagraniem.

Łukasz Kadziewicz, który do stanu 14:11 zdobył w tym secie 5 punktów - zyskał kolejny sprytnym serwisem. Druga przerwa - 16:12 dla Polaków.

Dwa kolejne punkty z rzędu po przerwie zdobyli Polacy i przewaga nad Niemcami wzrosła do sześciu punktów i utrzymała się do stanu 20:14. Niemcy popełniali proste błędy, a atak Polaków dzięki Zagumnemu funkcjonował znakomicie.

Kolejny punkt zdobyli Niemcy asem serwisowym, i jeszcze jeden obronionym atakiem Polaków. Przy stanie 21:17 Raul Lozano poprosił o czas.

Pomogło. Pierwszy punkt zdobył świetny duet Zagumny-Kadziewicz. Przy stanie 23:18 Lozano dokonał wypróbowanej już zmiany - Świderskiego zastąpił debiutujący na igrzyskach Wika.

Serwujący Niemiec popełnia szkolny błąd, źle wyrzucając piłkę i Polacy mają pierwszą piłkę meczową, obronioną przez Niemców. Druga była skuteczna: 25:20

Początek pierwszego seta to wyrównana gra obydwu zespołów. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili prowadząc dwoma punktami, jednak Niemcy szybko wyrównali grę i doprowadzili do remisu 10:10 i od tej pory walka toczyła się punkt za punkt. Zawodnicy popełniali podobne błędy w odbiorze, gra toczyła sę na wyrównanym poziomie.

Od drugiej przerwy technicznej Polacy zwiększali przewagę nad rywalami. Pod koniec pierwszego seta na boisko wszedł Marcin Możdżonek i precyzyjnym atakiem skończył seta. 25:17.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku