W tym sezonie Formuła 1 po raz pierwszy jedzie do Walencji - na obiekt, którego pretenduje do miana najbardziej widowiskowych w kalendarzu. Mimo, że na przedmieściach hiszpańskiego miasta leżącego nad Morzem Śródziemnym znajduje się wyścigowy tor, Grand Prix odbędzie się w samym centrum Walencji. Kierowcy będą się ścigali po tym samych ulicach, które na co dzień są używane w zwykłym ruchu drogowym. Koncepcja obiektu nasuwa skojarzenia z Monte Carlo, chociaż projektując pętlę, organizatorzy poszli własną drogą - nawet jeżeli w przypadku niektórych sekcji można się dopatrzyć wpływu klasycznego toru w Monako.
Podobnie jak w Monte Carlo, samochody z rykiem pokonają w Walencji port, po czym znowu znikną w kanionach ulic miasta, w którym żyje 850,000 ludzi. Ponieważ jednak - w przeciwieństwie do ulicznego obiektu w Monako - hiszpański tor jest szybki i szeroki, kierowcy mogą liczyć na sporo okazji do wyprzedzania. Prowadząca w pobliżu plaż i przez most pętla stworzy fotoreporterom i kibicom okazję zrobienia wielu spektakularnych zdjęć. Według szacunków, popisy najlepszych kierowców obejrzy ponad 100.000 kibiców.
Polski kierowca Robert Kubica zdążył już nieco poznać nowy obiekt. Walencja jest znana kierowcom BMW Sauber F1 Team. W ciągu kilku ostatnich lat właśnie tam nowe samochody BMW Sauber F1 Team zaliczały roll-out (pierwsza publiczna prezentacja). „Circuit de la Comunitat" należy również do ulubionych obiektów testowych zespołu z Monachium i z Hinwil. Ponadto, to na nim jest zlokalizowane Formula BMW Racing Center. W latach 2006-2007 w Walencji odbył się także Światowy Finał Formuły BMW, w którym młodzi i utalentowani kierowcy walczyli o szansę poprowadzenia samochodu BMW Sauber F1 Team.