Karuzela transferowa w Formule 1 powoli się zatrzymuje. Wszystko wskazuje na to, że pogłoski o zmianie barw przez kilku czołowych kierowców pozostaną tylko fantazjami. Kolejne ekipy potwierdzają, że przed sezonem 2009 nie zamierzają zmieniać składów. Wczoraj w ślady Ferrari i Williamsa poszedł zespół BMW Sauber.
– Nick i Robert to mocna para zawodników, a Christian Klien jest doświadczonym kierowcą testowym – tłumaczył szef zespołu Mario Theissen. – Nie mamy wątpliwości, że wraz z nimi osiągniemy cele zaplanowane na czwarty rok startów zespołu w Formule 1.
Jak dotąd zespół, w którym Kubica jeździ już trzeci sezon, zawsze wywiązywał się ze swoich zapowiedzi. W 2008 r. Theissen chciał wygrać pierwszy wyścig i dzięki Polakowi udało się to już w połowie sezonu. Teraz Robert walczy o miejsce w czołowej trójce klasyfikacji indywidualnej, a stajnia BMW jest już pewna trzeciej pozycji wśród konstruktorów.
Heidfeld w tym sezonie rozczarowuje, ale przynajmniej jako jedyny kierowca ukończył wszystkie wyścigi. Kilka ostatnich Grand Prix było dla Niemca zawodami ostatniej szansy i najwyraźniej Nick przekonał zespół, że warto na niego postawić także w sezonie 2009.
Theissen czekał z ogłoszeniem decyzji o przyszłorocznym składzie do momentu, gdy można już było podać nazwiska obu kierowców. Kubica był pewniakiem, Heidfeld walczył o zachowanie posady. Kiedy przed paroma dniami ekipa Williamsa potwierdziła, że w jej składzie pozostaje Nico Rosberg (przymierzany do przejścia do BMW Sauber), wszystko było już jasne.