Partia pokera na zakończenie sezonu

Polski kierowca Robert Kubica był bohaterem uroczystości zorganizowanej w sobotni wieczór przez BMW Motorsport

Aktualizacja: 01.12.2008 04:00 Publikacja: 01.12.2008 02:28

Robert Kubica powiedział, że najbardziej zależy mu na sukcesie w Budapeszcie, bo tam przyjeżdża wiel

Robert Kubica powiedział, że najbardziej zależy mu na sukcesie w Budapeszcie, bo tam przyjeżdża wielu polskich kibiców

Foto: AP

Doroczna gala odbyła się tym razem w monachijskim Postpalast, w dawnej hali sortowania pocztowych przesyłek. Wieczór, podczas którego najlepsi kierowcy startujący prywatnymi samochodami BMW w najróżniejszych wyścigach na całym świecie odbierają premie za odniesione sukcesy, tradycyjnie zaszczycili swą obecnością zawodnicy Formuły 1, Formuły BMW oraz mistrzostw świata samochodów turystycznych.

Ponad pół tysiąca gości musiało skorzystać ze specjalnych zatyczek do uszu, gdy na pochyłą rampę wjechały wyścigowe auta reprezentujące te trzy serie. Pod zawieszoną na wysokości 20 metrów szklaną kopułą hali rozniósł się charakterystyczny zapach wyścigowego paliwa.

[wyimek]Bolid Kubicy ześlizgiwał się tyłem z nachylonej rampy, ale Polak na czas zatrzymał samochód[/wyimek]

Nie zabrakło także emocji, gdy prowadzony przez Roberta Kubicę BMW Sauber F1.08 zaczął ześlizgiwać się tyłem z mocno nachylonej rampy. Na szczęście Polak na czas zatrzymał samochód i wyskoczył z kokpitu. Biały kombinezon został błyskawicznie zamieniony na strój pasujący do uroczystości – Kubica, niczym Superman w budce telefonicznej, zdarł z siebie pospinaną rzepami imitację wyścigowego ubioru i na pytania prowadzących galę odpowiadał już w eleganckich spodniach, koszuli i marynarce.

– Jak mówi Mario Theissen, w przyszłym sezonie mamy walczyć o mistrzowskie tytuły – zapowiada polski kierowca. – Już w tym roku włączyliśmy się do rywalizacji z najlepszymi i mam nadzieję, że w kolejnym sezonie będziemy mieli więcej szczęścia.

Szef zespołu przyznał, że jest zadowolony z wyników uzyskanych w sezonie 2008. – Trzeci rok z rzędu zrealizowaliśmy nasze cele – z zadowoleniem powiedział Theissen. – Wygraliśmy nasz pierwszy wyścig, zdobyliśmy pole position i dwa razy uzyskaliśmy najlepszy czas okrążenia w wyścigu. Dołączyliśmy do dwóch ekip walczących w ścisłej czołówce. Przyszły sezon to wielki znak zapytania, samochody bardzo się zmienią – nie tylko zewnętrznie.

Na zakończenie oficjalnej części wieczoru Kubica odpowiadał na pytania Alexa Zanardiego – kierowcy, który swoim hartem ducha i determinacją zadziwia cały wyścigowy świat. Włoch, który ma na koncie starty w Formule 1 oraz dwa mistrzowskie tytuły w amerykańskiej serii ChampCar, w 2001 r. stracił obie nogi w wypadku na niemieckim torze Lausitz. Nauczył się korzystać z protez i dwa lata później wrócił do kokpitu samochodu wyścigowego. Za kierownicą BMW odniósł trzy zwycięstwa w mistrzostwach świata samochodów turystycznych, bierze także udział w maratonach na wózkach inwalidzkich.

W żartobliwej rozmowie powtarzał się temat pokera – kilka miesięcy temu obaj kierowcy wzięli udział w rozgrywkach z udziałem byłych i aktualnych kierowców F1. Zanardi odpadł z rywalizacji jako pierwszy, a Kubica przegrał tylko z Nico Rosbergiem. Rewanż podczas gali BMW nie wyszedł Zanardiemu – w naprędce zorganizowanej partyjce Włoch dostał parę króli i postawił wszystkie żetony, a Robertowi trafiła się para asów...

Zapytany o marzenia na sezon 2009 Kubica powiedział: – Najbardziej zależy mi na dobrym występie na Węgrzech, gdzie przyjeżdża wielu polskich kibiców. Tam zawsze mieliśmy pecha, więc tym razem przydałoby się pole position, bo na tym torze ciężko się wyprzedza.

Na koniec rozmowy Zanardi stwierdził, że widzi w Kubicy trzy cechy charakteryzujące mistrzów – szybkość Ayrtona Senny (trzykrotny mistrz świata), mądrość Alaina Prosta (cztery tytuły) i poświęcenie Michaela Schumachera (siedem tytułów – absolutny rekord) i zapytał naszego kierowcę o czwarty składnik potrzebny do odnoszenia sukcesów na torze. – Nigdy się nie poddawać – jak Alex Zanardi! – powiedział Kubica i dostał gromkie brawa.

Doroczna gala odbyła się tym razem w monachijskim Postpalast, w dawnej hali sortowania pocztowych przesyłek. Wieczór, podczas którego najlepsi kierowcy startujący prywatnymi samochodami BMW w najróżniejszych wyścigach na całym świecie odbierają premie za odniesione sukcesy, tradycyjnie zaszczycili swą obecnością zawodnicy Formuły 1, Formuły BMW oraz mistrzostw świata samochodów turystycznych.

Ponad pół tysiąca gości musiało skorzystać ze specjalnych zatyczek do uszu, gdy na pochyłą rampę wjechały wyścigowe auta reprezentujące te trzy serie. Pod zawieszoną na wysokości 20 metrów szklaną kopułą hali rozniósł się charakterystyczny zapach wyścigowego paliwa.

Pozostało 83% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?