Doroczna gala odbyła się tym razem w monachijskim Postpalast, w dawnej hali sortowania pocztowych przesyłek. Wieczór, podczas którego najlepsi kierowcy startujący prywatnymi samochodami BMW w najróżniejszych wyścigach na całym świecie odbierają premie za odniesione sukcesy, tradycyjnie zaszczycili swą obecnością zawodnicy Formuły 1, Formuły BMW oraz mistrzostw świata samochodów turystycznych.
Ponad pół tysiąca gości musiało skorzystać ze specjalnych zatyczek do uszu, gdy na pochyłą rampę wjechały wyścigowe auta reprezentujące te trzy serie. Pod zawieszoną na wysokości 20 metrów szklaną kopułą hali rozniósł się charakterystyczny zapach wyścigowego paliwa.
[wyimek]Bolid Kubicy ześlizgiwał się tyłem z nachylonej rampy, ale Polak na czas zatrzymał samochód[/wyimek]
Nie zabrakło także emocji, gdy prowadzony przez Roberta Kubicę BMW Sauber F1.08 zaczął ześlizgiwać się tyłem z mocno nachylonej rampy. Na szczęście Polak na czas zatrzymał samochód i wyskoczył z kokpitu. Biały kombinezon został błyskawicznie zamieniony na strój pasujący do uroczystości – Kubica, niczym Superman w budce telefonicznej, zdarł z siebie pospinaną rzepami imitację wyścigowego ubioru i na pytania prowadzących galę odpowiadał już w eleganckich spodniach, koszuli i marynarce.
– Jak mówi Mario Theissen, w przyszłym sezonie mamy walczyć o mistrzowskie tytuły – zapowiada polski kierowca. – Już w tym roku włączyliśmy się do rywalizacji z najlepszymi i mam nadzieję, że w kolejnym sezonie będziemy mieli więcej szczęścia.