Chłopaki nie głosują

Głosowanie w Sejmie (w sprawie dotyczącej budżetu, czyli dziś najważniejszej z ważnych), a chłopaków nie ma, bo grali w piłkę. Nawet się nie spóźnili, tylko w ogóle nie przyszli.

Publikacja: 10.03.2009 11:55

Chłopaki to (od najstarszego do najmłodszego): Donald Tusk, lat 52, Grzegorz Schetyna, lat 46, Roman Kosecki, lat 43, oraz Tomasz Arabski, lat 41. Stare konie, można by powiedzieć. Założę się o każde pieniądze, że wraz z nimi biegał po boisku także były premier Jan Krzysztof Bielecki, lat 58, ale on może sobie grać, kiedy chce. Nie jest posłem, więc nikt mu na ręce (podczas głosowań) ani na nogi (podczas gry w piłkę) nie patrzy.

Jeśli Donald Tusk i cała reszta są tak samo futbolowo podnieceni jak wspomniany Jan Krzysztof, to ja wszystko rozumiem i nie mam żadnych pytań. Umówiłem się kilka miesięcy temu z byłym premierem (a obecnie prezesem jednego z największych polskich banków Pekao S.A.) na rozmowę o tenisie. Pogadaliśmy sympatycznie trzy kwadranse i gdy już się żegnaliśmy, JKB ni stąd ni zowąd zaproponował: - A teraz, redaktorze, sprawdzę pańską technikę użytkową. I wskazał na leżącą w gabinecie piłkę do futbolu. Cóż miałem robić, podobno premierowi (nawet byłemu) się nie odmawia. Przewróciliśmy jedną reklamę i na tym się skończyło. Asystentka prezesa przyglądała się naszym popisom bez większego zdziwienia, co skłania do wniosku, że sprawdzanie techniki użytkowej jest stałym fragmentem gry w gabinecie szefa Pekao S.A.

Mając dziś tę wiedzę, nie jestem aż tak pryncypialny w ocenie nieobecności chłopaków na głosowaniu w Sejmie jak rzecznik PiS Adam Bielan. Powiedział on w Radiu Zet, że „pan premier nie tylko sam gra w piłkę, ale jeszcze wyciąga z Sejmu kilku ważnych polityków”. Odpowiedź jest prosta: musi wyciągać, bo piłka nożna to gra zespołowa. Można oczywiście grać w gabinecie, tak jak ja z prezesem Bieleckim, ale to przecież nie to samo.

Najtrafniejsze pytanie w całej tej sprawie zadał prezydent Lech Kaczyński: - Jaki był wynik? Wygrał premier? Strzelił parę bramek? Nikt nie wiedział, a przecież rezultat to w sporcie sprawa podstawowa. Ciekawe, że sam Donald Tusk zasłaniał się niepamięcią, choć mecz odbył się w czwartek, a dziennikarze pytali w poniedziałek.

To chyba jedyny niewyjaśniony wątek w sejmowej aferze piłkarskiej. Śmiem zatem twierdzić, że komisja śledcza w tym akurat przypadku nie zostanie powołana. Podobno mają tylko wywiesić w Sejmie tabliczkę: „Gra w piłkę podczas głosowań surowo wzbroniona”.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/03/10/andrzej-fafara-chlopaki-nie-glosuja/]Skomentuj na blogu[/link][/ramka]

Chłopaki to (od najstarszego do najmłodszego): Donald Tusk, lat 52, Grzegorz Schetyna, lat 46, Roman Kosecki, lat 43, oraz Tomasz Arabski, lat 41. Stare konie, można by powiedzieć. Założę się o każde pieniądze, że wraz z nimi biegał po boisku także były premier Jan Krzysztof Bielecki, lat 58, ale on może sobie grać, kiedy chce. Nie jest posłem, więc nikt mu na ręce (podczas głosowań) ani na nogi (podczas gry w piłkę) nie patrzy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Co dalej z WADA i systemem antydopingowym?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Sport
Najważniejsze sportowe imprezy 2025 roku. Bez igrzysk też będzie ciekawie
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Kogo jeszcze kupi Arabia Saudyjska?
Sport
Sportowcy kontra Andrzej Duda. Prezydent wywołał burzę i podzielił środowisko
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay