Zanosiło się na sporą niespodziankę, skończyło się na połowicznym sukcesie. Zespoły z najlepszej trójki poprzedniego sezonu BMW Sauber i Ferrari przygotowały na pierwszy wyścig w Europie znaczne poprawki w swoich bolidach. Ostatecznie tylko Robert Kubica z BMW i Felipe Massa z Ferrari przebrnęli przez wszystkie etapy kwalifikacji. Pole position znów zdobył Jenson Button z rewelacyjnego w tym sezonie Brawn GP. W ostatniej chwili "wydarł" je Sebastianowi Vettelowi z Red Bull Racing.
Z drugiego rzędu do wyścigu o GP Hiszpanii ruszą jutro Rubens Barrichello oraz Felipe Massa, który jako jedyny z czołówki kierowców będzie w stanie wykorzystać na starcie system KERS.
Sensacją może być postawa Kimi Raikonena z Ferrari. Zwycięzca ubiegłorocznego Grand Prix Hiszpanii mimo świetnego czasu na ostatnim treningu (był drugi) nie zakwalifikował się nawet do Q2. Jego kolega z zespołu - Felipe Massa był w pierwszej odsłonie czasówki najlepszy. W przypadku Fina mogła zawieźć strategia zespołu, który nie przewidział, że uzyskany przez niego w pierwszym przejeździe czas może nie wystarczyć do przedostania się do "piętnastki". Kubica miał dziewiąty czas.
W drugiej części kwalifikacji Polak był 8. Wygrał Rubens Barrichello z Brawn GP, który jako jedyny zszedł poniżej granicy 80 sekund (1.19,954).. Największym zaskoczeniem było odpadnięcie na tym etapie Nicka Heidfelda z BMW Sauber i mistrza świata - Lewisa Hamiltona z McLarena.
Ostatnia odsłona kwalifikacji pokazała, że nawet poprawiony samochód BMW Sauber nie jest w stanie nawiązać walki o pole position. Kubica mimo założenia świeżego kompletu miękkich nie poprawił rezultatu z pierwszego przejazdu i jutro wystartuje z dziesiątego pola.