Jenson Button i Rubens Barrichello po raz drugi w tym sezonie wywalczyli podwójne zwycięstwo dla ekipy Brawn GP.
Button wygrał po raz czwarty. Niestety, Kubica po raz piąty musiał obejść się smakiem i wyjechał z Barcelony bez zysków.
Długo wyczekiwane nowinki aerodynamiczne, wreszcie wprowadzone przez projektantów BMW Sauber, pomogły Kubicy w dwóch pierwszych częściach sobotniej kwalifikacji.
– To było moje najlepsze okrążenie kwalifikacyjne w Formule 1 – powiedział Polak po awansie do finału. Do szczęścia, jak za starych dobrych czasów, wystarczyło tylko jedno okrążenie pomiarowe. Dzięki temu Kubica zaoszczędził jeden komplet miękkich opon na walkę o pozycję startową w czołowej dziesiątce.
Wysiłek kierowcy został zniweczony przez banalny błąd mechaników. Przed decydującą próbą zamieniono przednie koła stronami. Opony w Formule 1 tylko pozornie są jednakowe. W przypadku lewego i prawego koła stosuje się nieznacznie inne ciśnienie, inaczej też rozgrzewa się opony w kocach. – Nagle pojawiła się podsterowność, nie dało się jechać – mówił Kubica po kwalifikacjach. – Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. Nie powinno się to zdarzać, ale jak widać, nikt nie jest doskonały.