Po przerwie wakacyjnej nastroje zarówno w Łodzi jak i Warszawie są bardzo bojowe. Dla obu drużyn wygrana w nadchodzącym spotkaniu będzie niesamowicie ważna. Torpedy przy bilansie 4-0 koniecznie muszą zwyciężyć, jeśli chcą mieć pewne pierwsze miejsce w Grupie Północnej i awans do półfinału z przewagą własnego boiska. Po meczu ze Spartans, łodzian czeka już tylko wyjazd do Radomia i starcie ze słabo spisującymi się Rocks.
Oczywiście nikt w mieście włókniarzy nie lekceważy rywali ze stolicy, mimo że na początku sezonu nie zanosiło się na to, by walczyli o pierwsze miejsce. - [i]Czuję że mecz będzie bardzo atrakcyjny tak dla nas zawodników jak i dla kibiców bo przecież walczą dwie najlepsze jak na razie drużyny Grupy Północnej[/i] - twierdzi Jakub Łyszkiewicz, ofensywny liniowy Torped.
Mimo, iż warszawianie walczą o pierwsze miejsce, to jednak ewentualna porażka z Torpedami nie przekreśli ich szans na korzystne rozstawienie w play-off. Kluczowym spotkaniem w takim wypadku dla drużyny ze stolicy będzie potyczka z 1.KFA Wielkopolska. - [i]Plan jest prosty i nie zależy od wyniku meczu z Torpedami - musimy wygrać u siebie z 1. KFA. Jest to drużyna na poziomie Byków, które stawiły nam czoła tylko przez pół meczu. Powinno być dobrze, zwłaszcza, że zagramy u siebie[/i] - przekonuje Marcin Łojewski - kicker Spartan. Przy bilansie 3-1, ekipa z Warszawy po ewentualnej wygranej z Torpedami zrówna się z nimi bilansem i tak naprawdę decydować o wszystkim powinny wtedy małe punkty.
Dla świetnego widowiska i emocjonującej końcówki sezonu, lepiej by było gdyby to goście wyszli zwycięsko z niedzielnej potyczki. Jednak już nie jedna drużyna przekonała się jak „gorące” jest boisko w Łodzi. Spartanie będą musieli naprawdę zagrać na maksimum swoich możliwości, by przełamać świetną defensywną passę gospodarzy – jak dotąd tylko 14 straconych punktów. Przy tym potrzebna będzie również niesamowita koncentracja by przeciwstawić się mocnej ofensywie gospodarzy w postaci trójki Cytawa-Bednarek-Waszczyk.