GP na żużlu: czy kamikadze znów zapłacze

W przedostatnich zawodach może nie wystąpić lider klasyfikacji Jason Crump.

Aktualizacja: 25.09.2009 22:48 Publikacja: 25.09.2009 22:46

Australijczyk dwa tygodnie temu doznał groźnej kontuzji podczas meczu ligi angielskiej pomiędzy Belle Vue i Ipswich. Crump zderzył się na pierwszym wirażu ze swoim rodakiem Troyem Batchelorem i trafił do szpitala z poparzeniami i uszkodzonym łokciem. Przeszedł czterogodzinną operację i do tej pory nie wrócił na tor. Z tego powodu w szwedzkiej drużynie Vetlanda, gdzie Australijczyk również startuje, zastąpił go polski żużlowiec Robert Miśkowiak.

Crump w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata ma 26 pkt przewagi nad drugim Emilem Sajfutdinowem i nawet jeśli opuści turniej w Terenzano, zachowa pozycję lidera (w jednych zawodach można zdobyć maksymalnie 24 pkt). Sam Australijczyk nie wyobraża sobie, że mogłoby go we Włoszech zabraknąć na liście startowej. – Bardzo ciężko pracowałem w tym roku i utrata teraz mistrzostwa świata, na tym etapie byłaby katastrofalna.

Sajfutdinow, który w tym sezonie debiutuje w cyklu Grand Prix, jest ostatnio w znakomitej formie. Przed dwoma tygodniami wygrał zawody w Słowenii. Zwycięstwo okazało się dla Rosjanina bardzo dużym przeżyciem. – Bardzo wzruszyłem się na podium, słysząc hymn swojego kraju. To było cudowne zwieńczenie mojej ciężkiej pracy na torze i mojego teamu w boksie – powiedział Sajfutdinow, który z powodu bardzo niebezpiecznego stylu jazdy zyskał już w środowisku przydomek "kamikadze".

Jeśli Rosjaninowi uda się odrobić w sobotę dużą część straty, walka o mistrzostwo świata będzie pasjonująca. Finał cyklu zostanie rozegrany na torze w Bydgoszczy, gdzie Sajfutdinow jeździ na co dzień w barwach Polonii.

W zdobycie mistrzostwa świata nie wierzy już Tomasz Gollob. Najlepszy polski żużlowiec jest zdania, że nawet jeśli Crump nie wystartuje w Terenzano, nie zdoła odrobić do niego 36 pkt straty. – Jego przewaga jest tak duża, że nie mam szans odrobić jej w dwóch startach. Liczę jednak, że uda mi się dowieźć jeden z medali. Jest szansa na srebro – powiedział Gollob.

Szanse na awans do czołowej ósemki cyklu (która ma zagwarantowane występy w przyszłym roku) ma startujący w barwach Polski Rune Holta. Wiadomo już, że w przyszłym roku w mistrzostwach świata wystartuje Jarosław Hampel. Polak był trzeci w turnieju Grand Prix Challenge na torze w Coventry. Wygrał Szwed Magnus Zetterstroem przed Australijczykiem Chrisem Holderem.

[i]Transmisja w Canal+, sobota godz. 19.50[/i]

Australijczyk dwa tygodnie temu doznał groźnej kontuzji podczas meczu ligi angielskiej pomiędzy Belle Vue i Ipswich. Crump zderzył się na pierwszym wirażu ze swoim rodakiem Troyem Batchelorem i trafił do szpitala z poparzeniami i uszkodzonym łokciem. Przeszedł czterogodzinną operację i do tej pory nie wrócił na tor. Z tego powodu w szwedzkiej drużynie Vetlanda, gdzie Australijczyk również startuje, zastąpił go polski żużlowiec Robert Miśkowiak.

Crump w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata ma 26 pkt przewagi nad drugim Emilem Sajfutdinowem i nawet jeśli opuści turniej w Terenzano, zachowa pozycję lidera (w jednych zawodach można zdobyć maksymalnie 24 pkt). Sam Australijczyk nie wyobraża sobie, że mogłoby go we Włoszech zabraknąć na liście startowej. – Bardzo ciężko pracowałem w tym roku i utrata teraz mistrzostwa świata, na tym etapie byłaby katastrofalna.

Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką