Reklama
Rozwiń
Reklama

Renault: z Kubicą po mistrzostwo

W przyszłym sezonie polski kierowca będzie liderem francuskiego zespołu. Zastąpi w nim Fernando Alonso

Publikacja: 08.10.2009 03:44

Renault: z Kubicą po mistrzostwo

Foto: ROL

Po podpisaniu kontraktu Robert Kubica przypomniał wydarzenia z grudnia 2005 r. – Czuję specjalną więź z Renault, mistrzostwo World Series by Renault dało mi szansę na testy z zespołem F1 w Barcelonie, a to doprowadziło do mojego debiutu w Formule 1. Chociaż inżynierowie Renault byli wówczas pod wrażeniem dojrzałej i szybkiej jazdy debiutanta, Kubicę sprzed nosa sprzątnął im BMW Sauber.

Ale Renault nie traciło Polaka z oczu. – Od jego debiutu w sezonie 2006 bacznie mu się przyglądaliśmy – powiedział wczoraj szef ekipy Bob Bell. – Kubica to ogromny naturalny talent, co udowodnił na torze. To wspaniałe, że mogliśmy posadzić go w jednym z naszych samochodów.

W bitwie o Kubicę brały udział jeszcze przynajmniej dwa zespoły, Toyota i Williams.

Decyzja należała do kierowcy oraz jego menedżera Daniele Morellego – wybrano Renault. – Przejęcie fotela po byłym mistrzu świata pomoże Robertowi stać się kierowcą, który jest postrzegany jako kandydat do tytułu – powiedział „Rz” Morelli. – To fundamentalny powód. Ponadto w minionej dekadzie jedynie trzy ekipy zdobywały mistrzostwo świata i jedną z nich jest właśnie Renault. Za zespołem stoi potężny koncern motoryzacyjny z długą historią w sporcie.

Jednak ostatnio Renault kojarzy się raczej z aferą związaną z ustawieniem wyników zeszłorocznego Grand Prix Singapuru i właśnie dlatego ekipie zależy na powrocie do lat świetności – sezonów 2005 i 2006, kiedy zdobyła w Formule 1 wszystko, co było do zdobycia. – Gdyby chcieli odejść z Formuły 1, to mogli to zrobić po aferze singapurskiej – uspokaja Morelli tych, którzy wątpią w przyszłość Renault w mistrzostwach świata. – Skoro pozostali, to z pewnością chcą walczyć o jak najlepsze wyniki. W przeciwnym razie nie zatrudnialiby takiego kierowcy jak Robert. Ponadto podpisali porozumienie Concorde zobowiązujące do startów w sezonach 2010 – 2012.

Reklama
Reklama

Mimo że w ostatnich latach Renault nie błyszczało formą, można mieć nadzieję na odwrócenie takiego stanu rzeczy. Zespół wie, jak pracować nad samochodem – w sezonie 2008 miał koszmarny początek, a w końcówce dołączył do czołówki. Zupełnie odwrotnie niż BMW Sauber. W tym sezonie prace nad poprawkami tegorocznego samochodu zostały dawno wstrzymane i obecnie inżynierowie pracują już nad przyszłoroczną konstrukcją. Poważnym atutem ma być najbardziej oszczędny silnik w stawce – w przyszłym roku tankowanie w czasie wyścigów będzie zakazane, a zatem zawodnik będzie musiał stanąć na starcie z paliwem wystarczającym do przejechania ponad 300 km. W porównaniu z paliwożernym silnikiem BMW może to oznaczać przewagę nawet kilkunastu kilogramów w początkowej fazie wyścigu – czyli sekundę zysku na okrążeniu.

Na pierwsze realistyczne prognozy co do szans Kubicy i Renault trzeba poczekać przynajmniej do zimowych testów. – Jestem pełen optymizmu, że razem uda nam się walczyć o mistrzostwo świata – mówi kierowca.

Podobne nadzieje ma Bell. – Renault ma wielkie ambicje, wierzymy, że Robert może odegrać ogromną rolę w ich spełnieniu – twierdzi nowy szef Kubicy.

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama