Do Niemiec nie tylko po wypłatę

Krzysztofa Włodarczyka i Alberta Sosnowskiego w maju czekają walki, które zadecydują o ich przyszłości

Publikacja: 12.05.2010 03:11

Krzysztof „Diablo” Włodarczyk twierdzi, że dojrzał do tego, by znów być mistrzem świata

Krzysztof „Diablo” Włodarczyk twierdzi, że dojrzał do tego, by znów być mistrzem świata

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Włodarczyk, były mistrz świata organizacji IBF w wadze junior ciężkiej, wejdzie do ringu w Łodzi w najbliższą sobotę. Jego rywalem w walce o pas WBC będzie Włoch Giacobbe Fragomeni. 40-letni pięściarz z Mediolanu jest już w Polsce. Ich pojedynek w Atlas Arenie obejrzy 10 tysięcy ludzi. Sosnowski, mistrz Europy w wadze ciężkiej, zmierzy się 29 maja w Gelsenkirchen na Arena auf Schalke z Ukraińcem Witalijem Kliczką. Tam widzów będzie ponad 50 tysięcy.

– Lubię walczyć u siebie, gdy mam świadomość, że obok ringu siedzą najbliżsi. Żona, mama, ojciec. Cieszę się, że ostatnio tak bardzo ociepliły się moje relacje z rodzicami, szczególnie z ojcem, a przecież nie zawsze było nam po drodze – mówi „Diablo” Włodarczyk.

Nie ukrywa też, że lubi przygotowania w Wiśle. Wracają wtedy wspomnienia starych, jeszcze juniorskich czasów, choć tych dyskotek, gdzie bawił się po treningach, już nie ma. Teraz jednak nie w głowie mu przyjemności. Wydoroślał, wie co jest ważne, a co mniej. Ciężko pracował, bo ma świadomość, że jeśli nie zdobędzie tytułu prestiżowej organizacji, to na kolejną okazję przyjdzie mu długo czekać.

Albert Sosnowski nie ma za sobą amatorskiej kariery. Zaczynał od kick boxingu, później szybko podpisał zawodowy kontrakt. Jest mistrzem Europy, a teraz wierzy, że zostanie pierwszym polskim mistrzem świata wagi ciężkiej. Jeszcze nie tak dawno, gdyby ktoś powiedział, że będzie walczył o tytuł WBC z samym Witalijem Kliczką, uznalibyśmy to za bajkę

– O tym, że będę z nim walczył, dowiedziałem się 7 marca, w dniu moich urodzin – mówi Sosnowski, który kilkanaście minut wcześniej skończył kolejny, ciężki trening. – Mój menedżer Krzysztof Zbarski zadzwonił i powiedział, że obóz Kliczki zaakceptował moją kandydaturę i za dwa dni ogłoszą to oficjalnie na swojej stronie internetowej. To był najpiękniejszy urodzinowy prezent – wspomina.

O tym, że taka walka jest możliwa, wiedział wcześniej, bo Zbarski informował go o rozmowach, które prowadzi. W tej sytuacji pojedynek z Anglikiem Audley’em Harrisonem, mistrzem olimpijskim z Sydney (2000), trzeba było odwołać. Sosnowski miał w nim bronić tytułu mistrza Europy.

Pracę z Fiodorem Łapinem, który jest jego nowym trenerem, bardzo sobie chwali. – Każdego dnia czegoś się uczę, choć wiem, że w moim wieku nie da się już wszystkiego zmienić, ale można szlifować detale. I my to robimy – twierdzi Sosnowski.

42-letni Łapin przygotowuje „Diablo” i „Dragona” do walk o mistrzostwo świata. To nowe doświadczenie dla tego szkoleniowca. Z Sosnowskim pracuje od niedawna, wcześniej znali się tylko z widzenia.

– Albert błyskawicznie się uczy, wszystko chwyta w lot. To bardzo inteligentny mężczyzna, w ringu i poza nim. Wie, że faworytem jest Kliczko, ale wierzy, że może go pokonać. Nie pojedzie do Gelsenkirchen tylko po wypłatę (Sosnowski ma zarobić milion dolarów – przyp j. p.). Chce rywalowi po męsku stawić czoło i to mi się podoba – mówi Łapin, w przeszłości solidny pięściarz, który przez wiele lat walczył z powodzeniem w polskiej lidze.

Włodarczyk ostatni sparing miał w piątek, teraz pozostały mu już tylko lekkie treningi przed sobotnią walką. Rywalami „Dragona” są trzy bokserskie wieże – Rosjanin Jewgienij Orłow (206 cm), Anglik David Price (204 cm) i Mariusz Wach (204 cm). Na jednym ze sparingów ważący 140 kg Orłow wylądował na deskach. Jan Sobieraj, fizykoterapeuta grupy KnockOut Promotions i asystent Łapina, tak o tym opowiada: – Rosjanin siedział długo na macie ringu i patrzył z niedowierzaniem na Alberta. – Mołodiec – szepnął tylko. Nic dziwnego, że był zdziwiony, bo nie jest łatwo rzucić go na deski.

David Price, brązowy medalista igrzysk w Pekinie, też nie ma łatwego życia z Sosnowskim, który jest szybszy, zadaje więcej ciosów, ma niespożytą energię. Cała trójka jedzie z „Dragonem” do Łodzi. Tam będą z nim sparowali, później dołączy jeszcze Irlandczyk Tyson Fury (201 cm), kolejny gigant mający pomóc Sosnowskiemu dobrze się przygotować do walki z dwumetrowym Kliczką. – Z takimi olbrzymami wcześniej się nie biłem. Trzeba się do takich wymiarów przyzwyczaić – twierdzi mistrz Europy, który mierzy 190 cm i waży 101 kg.

Fiodor Łapin opracował kilka akcji na Kliczkę. – Zobaczymy, co z tego wyjdzie w ringu. Albert wygląda na twardego faceta, ale nigdy nie wiadomo, jak będzie przed walką. W szatni jeszcze z nim nie byłem. O formę Włodarczyka Łapin jest spokojny, ale też nie wie, choć zna go doskonale, jak zniesie presję i 10 tysięcy polskich widzów wokół ringu.

– Jak walczyć z Fragomenim, Krzysztof wie doskonale. Nie może się bić w jego tempie, tylko z zimną krwią realizować swój plan taktyczny.

Wciąż nie wiadomo, jaka telewizja pokaże w Polsce pojedynek Sosnowskiego z Kliczką, transmisję z walki Włodarczyka z Fragomenim przeprowadzi Polsat.

[i]-Janusz Pindera z Wisły[/i]

Włodarczyk, były mistrz świata organizacji IBF w wadze junior ciężkiej, wejdzie do ringu w Łodzi w najbliższą sobotę. Jego rywalem w walce o pas WBC będzie Włoch Giacobbe Fragomeni. 40-letni pięściarz z Mediolanu jest już w Polsce. Ich pojedynek w Atlas Arenie obejrzy 10 tysięcy ludzi. Sosnowski, mistrz Europy w wadze ciężkiej, zmierzy się 29 maja w Gelsenkirchen na Arena auf Schalke z Ukraińcem Witalijem Kliczką. Tam widzów będzie ponad 50 tysięcy.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
SPORT I POLITYKA
Wybory w MKOl. Czy Rosjanie i Chińczycy wybiorą następcę Bacha?
Sport
Walka o władzę na olimpijskim szczycie. Kto wygra wybory w MKOl?
Sport
Koniec Thomasa Bacha. Zbudował korporację i ratował świat sportu przed rozłamem
Sport
Po igrzyskach w Paryżu czekają na azyl. Ilu sportowców zostało uchodźcami?
Sport
Wybiorą herosów po raz drugi!
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
SPORT I POLITYKA
Czy Rosjanie i Białorusini pojadą na igrzyska? Zyskali silnego sojusznika
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń