Kubica: Mundialu nie oglądam

Robert Kubica, kierowca Formuły 1, dla „Rzeczpospolitej”

Aktualizacja: 24.06.2010 22:38 Publikacja: 24.06.2010 19:09

Kubica: Mundialu nie oglądam

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Czego spodziewa się pan po nowych elementach w samochodzie Renault? [/b]

Mam nadzieję, że będziemy mieli lepszy docisk. Na razie trudno cokolwiek przewidywać, czeka nas trudny i pracowity piątek. Podczas treningów musimy przede wszystkim sprawdzić, czy nowe przednie skrzydło, podłoga i wydech działają tak, jak trzeba. Poza tym musimy zobaczyć, co przywieźli inni – z tego co wiem, sporo zespołów przyszykowało poważne modyfikacje swoich samochodów. Musimy jeszcze chwilę poczekać, aby poznać obecny układ sił.

[b]Czy celem będzie nawiązanie walki z zespołem Mercedesa?[/b]

Nie sądzę, abyśmy musieli skupiać się na Mercedesie. Musimy ulepszać nasz samochód i moim celem jest wyciąganie maksimum z tego, co mamy do dyspozycji. Dopiero potem możemy popatrzeć na rywali i sprawdzić, czy będziemy w stanie walczyć z Ferrari, Mercedesem, Force India czy kimkolwiek innym.

[b]Zadowala pana postęp techniczny zespołu? [/b]

Zawsze ma się nadzieję na jeszcze większe kroki naprzód, ale moim zdaniem wykonujemy porządną pracę z poprawkami. Sezon zaczęliśmy dobrze, jak do te pory zawsze kwalifikujemy się w pierwszej dziesiątce i moim zdaniem przed sezonem był to rozsądny cel. Musimy twardo stąpać po ziemi i pracować dalej.

[b] Jakie poprawki szykowane są na kolejne wyścigi? Czy praca nad systemem „wygaszania” tylnego skrzydła ma w ogóle sens, skoro ten wynalazek będzie w przyszłym sezonie zakazany? [/b]

Sens jest, ale równie dobrze może go nie być – zależy, jak ten system działa. Myślę, że zespół nad nim pracuje, ale to dość skomplikowany wynalazek i nie ma gwarancji, że po założeniu do samochodu będzie działał. Widzieliśmy, że inne zespoły z tego korzystają, ale nie wszyscy są w stanie wydobyć maksimum z tego rozwiązania. Nie wiem dokładnie, jak wygląda nasz plan rozwoju. Mam nadzieję, że na kolejne wyścigi będziemy przywozili jak najwięcej ulepszeń. Oczywiście zbliża się chwila, w której uwaga inżynierów i projektantów zostanie skierowana na przyszłoroczny samochód. Jednak do końca sezonu jest jeszcze daleko i układ sił będzie się zmieniał.

[b]Czy tor w Walencji w porównaniu z zeszłym sezonem bardzo się zmienił? [/b]

Dziś rano przespacerowałem się wokół toru i od zeszłego roku nie ma tu większych zmian. Jak zwykle na rzadko używanym obiekcie nawierzchnia wygląda na brudną. W piątek przyczepność będzie się poprawiała z okrążenia na okrążenie, zwłaszcza podczas pierwszego treningu.

[b]W światku F1 panuje przekonanie, że to dość nudny tor… [/b]

Mnie się podoba i lubię tu jeździć. Może w telewizji wyścig wydaje się nudny, ale z punktu widzenia kierowcy jest tu całkiem ciekawie. Są długie proste, po których bardzo mocno hamujemy. Dlatego ważna jest stabilna praca hamulców, a także trakcja na wyjściach z zakrętów. Trochę przypomina to Kanadę, ale jednak jest inaczej.

[b] Wracając do Kanady, oczekiwania chyba były większe… [/b]

Nie sądzę. Realistycznie rzecz biorąc wynik, który uzyskaliśmy w Montrealu po problemach z oponami i strategią był lepszy niż na to zasługiwaliśmy. Apetytu nie było za dużego – co innego, gdybyśmy mieli tam poprawki, które mamy dopiero tutaj. Tak się jednak nie stało, a wiadomo, że w F1 czas jest bardzo ważny – tak na torze, jak i poza nim. Tutaj wszystko może się zdarzyć, ale nie oczekiwałbym nagłych zmian, jeśli chodzi o siłę i miejsce poszczególnych zespołów w stawce.

[b]Czyli faworytami pozostają kierowcy Red Bulla? [/b]

Moim zdaniem to dobry tor dla McLarena. Z kolei następny wyścig, na Silverstone, powinien bardziej pasować Red Bullowi – przez ostatnie dwa lata byli tam bardzo mocni. Samochody McLarena i Red Bulla bardzo się od siebie różnią, więc możemy obserwować ciekawą walkę i różne zespoły z przodu. Także Ferrari zrobiło tutaj duże poprawki i ciekawie będzie popatrzeć na obecny układ sił.

[b] Nie obawia się pan, że angielscy mechanicy i inżynierowie Renault będą bardziej zajęci oglądaniem meczu z Niemcami, niż pracą nad pańskim samochodem? [/b]

Osobiście nie śledzę tegorocznego mundialu, bo jesteśmy dość zajęci. Kiedy rozpoczynały się mistrzostwa, byliśmy w Kanadzie na wyścigu. Potem jechałem w rajdzie we Włoszech i nie miałem czasu na oglądanie. Nie widziałem ani jednego całego meczu, tylko skróty i bramki. Słyszałem, że Francja odpadła i przy okazji były jakieś nieprzyjemne wydarzenia, ale tak to bywa.

[i]Rozmawiał w Walencji Mikołaj Sokół [/i]

[b]Czego spodziewa się pan po nowych elementach w samochodzie Renault? [/b]

Mam nadzieję, że będziemy mieli lepszy docisk. Na razie trudno cokolwiek przewidywać, czeka nas trudny i pracowity piątek. Podczas treningów musimy przede wszystkim sprawdzić, czy nowe przednie skrzydło, podłoga i wydech działają tak, jak trzeba. Poza tym musimy zobaczyć, co przywieźli inni – z tego co wiem, sporo zespołów przyszykowało poważne modyfikacje swoich samochodów. Musimy jeszcze chwilę poczekać, aby poznać obecny układ sił.

Pozostało 89% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?