Przez długie lata Amerykanie uczyli resztę świata gry w koszykówkę, a dostanie się do NBA było marzeniem każdego chłopaka. Wreszcie nauczyli świat grać tak dobrze, że na tytuł mistrzów świata czekają już 16 lat, i to mimo że na turniej przywożą teraz regularnie zawodników z NBA, a osiem lat temu sami organizowali imprezę.
Nazwiska znane z Meczu Gwiazd nie robią już jednak na przeciwnikach takiego wrażenia, tym bardziej że w składach pozostałych drużyn też jest pełno nazwisk, które na co dzień przyciągają kibiców do hal w Nowym Jorku, Chicago czy Los Angeles.
Mogłoby być tych nazwisk jeszcze więcej, ale wyniszczający sezon NBA (84 mecze, a dodatkowo ewentualne play-off) powoduje, że wielu zawodników rezygnuje z występów w reprezentacji, wybierając zasłużony odpoczynek. W mistrzostwach nie zobaczymy m.in. Niemca Dirka Nowitzkiego (Mavericks), Francuzów Tony’ego Parkera (Spurs) i Joakima Noah (Bulls) czy Argentyńczyka Luisa Scoli (Houston).
Trener Amerykanów Mike Krzyzewski nie mógł przywieźć do Turcji LeBrona Jamesa, Kobego Bryanta ani Dwayne’a Wade’a. Zespół złożony z „rezerwowych” jest jednak, mimo wszystko, jednym z głównych kandydatów do złota. Największą gwiazdą drużyny powinien być Kevin Durant. Skrzydłowy Oklahoma City Thunder rzuca w sezonie średnio prawie 23 punkty na mecz, nie zawodzi także w kadrze. Jest motorem napędowym akcji ofensywnych i w każdym spotkaniu notuje po kilkanaście punktów. Nieźle zagrał nawet w wygranym 77:61 sparingu z Litwą, w którym Amerykanie pudłowali z najłatwiejszych pozycji.
Duranta powinien wspierać Derrick Rose. Rozgrywający Chicago Bulls to wschodząca gwiazda ligi. Gra bardzo dojrzale jak na swój wiek i jest niezwykle skuteczny. Szefem defensywy powinien być środkowy Charlotte Bobcats Tyson Chandler. Amerykanie udział w turnieju zaczynają od spotkania z Chorwatami i każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo będzie zaskoczeniem. Największymi rywalami Amerykanów będą mistrzowie świata i Europy Hiszpanie, których jednak też nie ominęły kłopoty kadrowe. Z przyjazdu zrezygnował środkowy Los Angeles Lakers Pau Gasol, a tuż przed mistrzostwami kontuzji doznał Jose Calderon. W drużynie zostało jednak wielu świetnych zawodników, m.in. Marc Gasol, Ricky Rubio, Sergio Llull i Fran Vasquez, którzy gwarantują grę na wysokim poziomie i walkę o medale.