Wygrał jedną ręką

Felix Sturm, mistrz świata organizacji WBA w wadze średniej bez problemu pokonał Giovanni Lorenzo z Dominikany w kolejnej obronie tego pasa. Walka odbyła się w Kolonii.

Publikacja: 05.09.2010 11:32

Sędziowie punktowali: dwukrotnie 117:111 i 118:111 dla Niemca. - Żeby odebrać mi ten pas trzeba mnie zabić. Inaczej go nie oddam - mówił przed tym pojedynkiem Adnan Catić (takie jest prawdziwe nazwisko Sturma, syna bośniackich emigrantów.

Lorenzo, mieszkaniec Nowego Jorku starał się jak mógł, ale różnica umiejętności była zbyt duża, by mógł zagrozić Sturmowi.

Niemiec z bośniackim rodowodem walczył praktycznie jedną ręką. Jego długi lewy prosty był zaporą nie do przebycia dla Lorenzo. Pierwsza runda była jeszcze w miarę wyrównana, ale później przewaga mistrza świata była coraz większa. W 6 i 11 rundzie czempion był bliski zakończenia walki przed czasem, ale Lorenzo pokazał charakter i przetrwał, choć zapłacił za odwagę wysoką cenę.

To już 34 zwycięstwo Sturma, przy dwóch porażkach i remisie. Lorenzo przegrał trzecią walkę przy 29 wygranych.

Felix Sturm to jeden z najpopularniejszych i najlepiej opłacanych zawodowych bokserów w Niemczech choć nie walczy efektownie. Lewy prosty i wysoka, szczelna garda wystarczają do zwycięstw gorąco fetowanych przez sympatyków boksu w tym kraju.

Nic więc dziwnego, że Sturm myśli już o kolejnych kasowych pojedynkach. Hitem byłoby niewątpliwie jego starcie z Arturem Abrahamem, byłym mistrzem IBF w wadze średniej, teraz zawodnikiem wyższej kategorii (super średnia) i uczestnikiem słynnego już turnieju Super Six.

Sturm twierdzi, że da sobie z nim radę, tak samo jak z innymi niemieckimi mistrzami - Sebastianem Sylwestrem i Sebastianem Zbikiem. Nie ukrywa też, że chętnie zmierzyłby się z Argentyńczykiem Sergio Martinezem (mistrz WBC) lub byłym czempionem, amerykańskim królem nokautu Kelly Pavlikiem, ale ma świadomość, że nie zgodzą się, by taka walka miała miejsce w Niemczech. A on przecież nie zamierza się nigdzie ruszać. Raz poleciał do USA i przegrał z Oscarem De La Hoyą, choć był od niego lepszy. Po co ryzykować, jeśli w Niemczech też można zarabiać miliony.

Sędziowie punktowali: dwukrotnie 117:111 i 118:111 dla Niemca. - Żeby odebrać mi ten pas trzeba mnie zabić. Inaczej go nie oddam - mówił przed tym pojedynkiem Adnan Catić (takie jest prawdziwe nazwisko Sturma, syna bośniackich emigrantów.

Lorenzo, mieszkaniec Nowego Jorku starał się jak mógł, ale różnica umiejętności była zbyt duża, by mógł zagrozić Sturmowi.

Pozostało 81% artykułu
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
SPORT I POLITYKA
PKOl ma nowego, zagranicznego sponsora. Można się uśmiechnąć
rozmowa
Radosław Piesiewicz dla „Rzeczpospolitej”: Sławomir Nitras próbuje zniszczyć polski sport
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Sport
Kontrolerzy NIK weszli do siedziby PKOl
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni