Walka w Hamburgu: wieczór starszych panów

Dla Shannona Briggsa wygrana z Witalijem Kliczką byłaby podarunkiem od losu, ale się na nią nie zanosi

Publikacja: 16.10.2010 02:47

Briggs straszy Witalija Kiczkę

Briggs straszy Witalija Kiczkę

Foto: PAP/EPA

Choć obaj mają po 39 lat (Kliczko jest kilka miesięcy starszy), ich pozycja w świecie zawodowego boksu jest nieporównywalna. Kliczko, dwumetrowy polityk z tytułem doktora, jest królem w świecie, który sam sobie stworzył. Wraz z młodszym o sześć lat bratem Władymirem zarządzają promocyjną firmą K2, mają podpisany lukratywny kontrakt z niemiecką RTL i nie muszą się martwić o publiczność. Pełne stadiony na walkach świadczą najlepiej o ich popularności. Gdyby walczyli na Ukrainie, byłoby podobnie, tylko tam nie ma takich pieniędzy.

Witalij Kliczko jest aktualnym mistrzem świata organizacji WBC, a Shannon Briggs byłym czempionem WBO. Ale to niejedyna różnica. Kliczko za sobotnią walkę w Hamburgu zarobi miliony, a Briggs tylko niewielką część tej gaży. Dla niego to i tak fortuna, bo za ostatnie pojedynki dostawał grosze. W Ameryce nie płacą dużo starym mistrzom. Dlatego trener Briggsa Herman Caicedo dziękuje Kliczce, że zgodził się na ten pojedynek. A to, że Caicedo się też odgraża i obiecuje zwycięstwo amerykańskiej „Armaty”, to już tylko gadanie, którego przy okazji walk bokserskich zawsze dużo. Briggs robi przy tym groźne miny, a Kliczko się śmieje. Bukmacherzy też nie mają wątpliwości, kto wygra. Stawiając na Briggsa lub choćby remis, można zarobić krocie.

Walkę Kliczko – Briggs pokaże Orange Sport. W tym samym czasie w TVP 1 można będzie oglądać walkę Damiana Jonaka z Meksykaninem Jose Luisem Cruzem (waga junior średnia) w Legionowie.

– Wygramy, nieważne jak – obiecuje trener Cruza Jesus Zapari. Meksykanin wygrał 41 walk, przegrał dwa razy, z Shane’em Mosleyem i Joshuą Clotteyem, co ujmy nie przynosi. Jonak (27 zwycięstw i remis) nie będzie miał łatwego zadania.

– Meksykańscy pięściarze jak wychodzą do ringu, to jest wojna – mówi Zapari i nie żartuje.

Najważniejsze, że TVP przypomniała sobie o boksie. Miało być wprawdzie ciężkie uderzenie, a jest tylko junior średnie, ale to i tak lepsze niż nic.

[i]W. Kliczko – S. Briggs (Orange Sport, sobota 21.15); D. Jonak – J.L. Cruz (TVP 1, sobota 22.50)[/i]

Choć obaj mają po 39 lat (Kliczko jest kilka miesięcy starszy), ich pozycja w świecie zawodowego boksu jest nieporównywalna. Kliczko, dwumetrowy polityk z tytułem doktora, jest królem w świecie, który sam sobie stworzył. Wraz z młodszym o sześć lat bratem Władymirem zarządzają promocyjną firmą K2, mają podpisany lukratywny kontrakt z niemiecką RTL i nie muszą się martwić o publiczność. Pełne stadiony na walkach świadczą najlepiej o ich popularności. Gdyby walczyli na Ukrainie, byłoby podobnie, tylko tam nie ma takich pieniędzy.

doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?