Na razie jednak polski pięściarz myśli o pojedynku z Amerykaninem włoskiego pochodzenia Vinnym Maddalone. Zostało już niewiele czasu, walczyć będą 9 grudnia w Prudential Center w Newark.
– Liczę na 10 tysięcy polskich kibiców i 2 – 3 tysiące wiernych fanów walecznego Maddalone’a. A to oznacza całkiem niezłe pieniądze – liczy już spodziewane zyski Ziggy Rozalski, współpromotor Adamka, który prowadzi rozmowy dotyczące jego kolejnych pojedynków.
Amerykańska telewizja HBO chce walki Witalija Kliczki z Adamkiem, chcą jej też Ukrainiec i Madison Square Garden, zgadza się na taki pojedynek prezydent WBC Jose Sulaiman, ale promotorzy Don King i Ahmet Oener są zdania, że Kliczko musi bić się ze zwycięzcą walki: Ray Austin – Odlanier Solis (17 grudnia w Miami).
Nie można więc wykluczyć innego, bardzo interesującego dla Adamka rozwiązania. Prawdopodobnie rywalem Polaka będzie Roy Jones junior, były mistrz świata wagi ciężkiej, wieloletni czempion półciężkiej. Amerykanin wprawdzie szczyt formy ma za sobą, ale wciąż przyciąga widzów. Kibice Adamka też przyjdą na taką walkę.
– Nie zastanawiam się nad tym. Na razie muszę pokonać Maddalone’a. To twardy facet, rzuci się na mnie od pierwszego gongu. Na sparingach, które toczę od trzech tygodni, idzie mi nieźle. Właśnie jadę na kolejny (Adamek sparuje w poniedziałki, środy i piątki – przyp. J. P.). Wiem, że ma przyjechać ktoś z Filadelfii, będą więc nowe doświadczenia – opowiada „Rz” polski bokser.